Nice guy

17.6K 814 502
                                    

Kiedy wieczorem wyszłam z łazienki cały czas byłam uśmiechnięta na wspomnienie o dzisiejszym dniu, który spędziłam z Nicolas'em. Książę z dala od ludzi, kamer i służby był po prostu młodym mężczyzną, z którym można było się wygłupiać, a jednocześnie romansować. To z nim złapałam wspólny język, podczas, gdy Oliver'a prawie nie wiedziałam, a Cassian było pożal się Boże dupkiem.

Słyszałam jak drzwi w salonie się otworzyły, ale nie fatygowałam się, aby wstać z łóżka, ponieważ to powinna była być służba z moim wieczornym kakao, bez którego nie chciałam zasnąć. Zamiast służby, do sypialni wszedł wysoki mężczyzna o czarnych włosach i błękitnych oczach, w których malowało się niezadowolone spojrzenie. Mięśnie jego twarzy były napięte ze złości. 

Musiałam wyglądać dziwnie, leżąc wciśnięta między kilkanaście poduszek z uniesionymi brwiami i skrzywioną miną. Tym bardziej, że wciąż czekałam na kakao, a Tom mógł pomyśleć, że oczekiwałam jego.

— Nie miałeś wrócić jutro z rana? — spytałam, zaciskając usta w wąską linię. Tom zrobił to samo. 

— Miałem, ale ty zepsułaś plan — odparł szorstko. Moja kamienna mina znów zrobiła się zdezorientowana.

— Mieliśmy jakiś plan? — czarnowłosy podszedł do końca mojego łóżka i oparł się o nie na rękach. Wlepił we mnie mordercze spojrzenie.

— Królowa do mnie zadzwoniła, mówiąc, że jej wnuczka wybiera się do miejsc publicznych, mimo, że grozi jej odstrzelenie głowy. Chciałaś, aby inni postrzegali cię jako nieustraszoną czy głupią? Mogłaś chociaż zaczekać do mojego powrotu, ponieważ to ja opracowuję ewentualne drogi ucieczki, bądź kryjówki. Ochroniarze, z którymi pojechałaś ty i Nicolas w chwili zagrożenia wyjęliby pistolety lub zakryli cię swoim ciałem. Moglibyśmy ponieść straty w ludziach. Po to byłem tu przez ten cały długi czas, ale księżniczka Evelyn musiała wybrać się do centrum, kiedy skorzystałem z wolnego! — odwrócił się do mnie plecami, idąc w kierunku własnej sypialni. 

— Stój — rozkazałam zła. Zatrzymał się, ale wciąż był odwrócony ode mnie. — Nie obchodzi cię nawet to, że całowałam Nicolas'a? Ani to, że po tym jak przygwoździłeś mnie do ściany i namiętnie całowałeś, spędziłeś noc z jakąś blondyną w hotelu? Czy ty naprawdę byłeś tu tylko i wyłącznie dla pracy, a ja miałam być rodzajem twojego relaksu? — zgodnie z radami Marion nie uroniłam ani jednej łzy, chociaż było mi przykro. Czarnowłosy westchnął, po czym spojrzał na mnie i podszedł nieco bliżej, aż musiałam unieść głowę, żeby dzielnie patrzeć w jego niebieskie oczy.

— Ja też dostałem list od twojego prześladowcy, księżniczko — wyznał, a mój puls przyśpieszył. — On widzi we mnie zagrożenie, ponieważ chronię cię i utrudniam mu dostęp do ciebie, dlatego zapowiedział, że znajdzie bardziej rzeczowe dowody na to co działo się między nami, aby mnie usunąć. Wtedy stałabyś się łatwiejszym celem. Tak napisał, ale ciężko wywnioskować co miał na myśli. List jest też dowodem, który zataiłem, a to jest przestępstwo. Poza tym ani z poprzednich listów, ani z tego nie da się wywnioskować czy prześladowca chcę twojej śmierci, czy ciebie. 

— Co? — byłam tak zaintrygowana tym co mówił, że zapomniałam o złości, którą miałam go obdarzyć.

— Oprawca może cię za coś nienawidzić i chcieć zabić, zgwałcić lub torturować, ale może mieć chorą obsesję na twoim punkcie. Takie coś często zdarza się w świecie gwiazd, gdzie celebryci dostają od swoich psychofanów nagie zdjęcia, groźby na tle seksualnym lub są przez nich obserwowani. Twój prześladowca nie określił się czy chcę cię skrzywdzić, bo cię nienawidzi czy dlatego, że cię obsesyjnie kocha, a taka informacja wiele zmienia — wyjaśnił, siadając na brzegu mojego łóżka, aczkolwiek z dala ode mnie. Utkwił wzrok w jednym z obrazów.

BodyguardМесто, где живут истории. Откройте их для себя