•Sezon 1~ część siódma•

2.4K 86 124
                                    

~•~SIÓDMA CZĘŚĆ~•~


Następnego dnia wstałam i podeszłam do szafy. Wyciągnęłam z niej białą sukienkę w duże, czerwone kwiaty z rozkloszowanym dołem, sięgającą trochę za kolano, a do tego białe trampki na koturnie. Włosy uczesałam w eleganckiego, rozpadającego się koka z warkoczykiem na początku głowy.
Do tego zrobiłam lekki makijaż i wyszłam z pokoju. Ruszyłam w stronę boiska.

Kiedy już na nim byłam ja, Ben, Audrey, Chad, Doug, Lonnie i parę innych uczniów zaśpiewaliśmy piosenkę "Be our Guest." Tą samą, co Płomyk, Trybik- ale z tego co opowiadała mi mama, to on tylko wszystkich uciszał- pani Imbryk, Bryczek i reszta zastawy stołowej, tylko nasza wersja była bardziej nowoczesna. To była super zabawa.
*
*
*
Podeszłam do stołu z przekąskami i nałożyłam sobie szarlotkę. Była pyszna. Kiedy już zjadłam ciasto, chciałam nalać sobie trochę lemoniady do szklanki, ale coś mnie powstrzymało. W moją stronę biegł Stary. Miał na sobie biało-czerwono-czarne ubranko.

Pewnie Carlos zrobił mu to ubranie... Urocze, przemknęło mi przez myśl, ale kiedy pies zbliżał się do mnie coraz bardziej poczułam lekką niepewność. Kiedy do mnie podbiegnie, wyląduję na podłodze. Już po mnie!, pomyślałam.
Stałam tak i czekałam, aż pies przewróci mnie. Uciekanie nie miało sensu. I tak by mnie dogonił.

Kiedy zwierzę było już dosłownie obok mnie, zatrzymało się i wyciągnęło łapę w moją stronę.

- S-stary... dlaczego mnie nie przewróciłeś? Nie żebym tego chciała.-schyliłam się w jego stronę, a on dał mi łapę.
- Dobry pies. Nareszcie się na mnie nie rzucasz!-ucieszyłam się.
- Czyli mi się udało.-ktoś z tyłu odezwał się do mnie. Odwróciłam się i spojrzałam prosto w czekoladowe oczy Carlosa.

- O... h-hej Carlos.-zająknęłam się, a w myślach chciałam się za to zabić.
- Hej. Czyli mi się udało?-powtórzył.
- Cóż... na to wygląda. Dzięki.- uśmiechnęłam się z wdzięcznością.
- Nie ma sprawy.
- No... to jak ci się podoba?-spytałam chłopaka niepewnie. Bałam się, że mogą czuć się tu nie sfojo... Cóż, na pewno tak było, ale miałam nadzieję, że z Benem chociaż trochę złagodziliśmy ich obawy.

- Jest całkiem fajnie.- uśmiechnął się- Czekoladowa fontanna bije jednak wszystko na głowę
- Tak, jest najlepsza.-zaśmiałam się. Chłopak musiał być naprawdę ogromnym fanem czekolady...

Rozmawialiśmy jeszcze chwilę, aż mój tata nam przerwał, podchodząc do nas:

- Zapraszam was do gry w krykieta.
Popatrzyłam na de Mona. Wyglądał na chętnego.
- Dobrze tato, już idziemy.
- Tak.-potwierdził Carlos.
- Świetnie.-powiedział mój ojciec i uśmiechnął się do nas. Poszliśmy za nim na pole, które powstało specjalnie do tej gry. Moi rodzice ją uwielbiali. Ja... Nie za bardzo. Nie do końca rozumiałam jej sens i bardzo często przegrywałam.
Ale i tak zawsze bardzo lubiliśmy z Benem grać w nią w sobotnie wieczory z rodzicami, albo chociażby patrzeć jak oni to robią. To była jedna z nielicznych chwil, które mogliśmy spędzić wszyscy razem.

Zaczęliśmy grę. Ja- tak jak podejrzewałam- na wejściu odpadłam. Zaraz po mnie Carlos, a po nim Jay.
Ja i de Mon zaczęliśmy bawić się ze Starym.

Jay patrzył zdziwiony na Bena i na ojca nie wiedząc jak można być aż tak dobrym w tej grze. Otwórz to, Ben odziedziczył zdolności po tacie.
Mal i Evie wyglądały jakby ta gra bardzo je wkręciła.
Kiedy wszystko było naprawdę wspaniale, nagle usłyszałam krzyk.

- To ty!-popatrzyłam w stronę, z której dobiegał. To babcia Audrey krzyknęła w stronę Mal.-Tylko dlaczego jesteś nadal taka młoda?
- Spokojnie, Diabolina jest na wyspie. To jest jej córka Mal. Jako nowy król postanowiłem dać szansę nowemu pokoleniu...-mówił Ben.
- Szansę na co, Ben? Na zniszczenie nas?-przerwała mu matka Aurory. Teraz podeszła do nich Dobra Wróżka.- Przecież to pamiętasz. Te zaklęcia, zatrute jabłka.-zwróciła się do wróżki, a potem znów do Mal.- Moja córka przez twoją matkę wychowywana była wśród wróżek. Jej pierwsze kroki, pierwsze słowa... to wszystko mnie ominęło!-krzyknęła zła i zrozpaczona, a potem odeszła razem z Audrey. Do fioletowowłosej podszedł Chad.

It's Good to be Bad || Następcy ✓Where stories live. Discover now