38. Nie oceniajcie mnie na podstawie tych fotografii

3.9K 291 169
                                    

Jak wrażenia po tym jak wyszło Walls? Ja nie mogę się odkleić od tej płyty.

Ja najbardziej podekscytowana jestem Always You i Defencless ☺️

Powrót do Londynu przyszedł zdecydowanie zbyt szybko. Louis i Harry musieli spotkać się z managerami, trzeba było omówić wszystkie zebrane fakty i dalsze działania. Zarówno Daniel jak i Sean znaleźli się w biurze. To był ten budynek, gdzie zaczęła się ich ustawka. Mężczyźni wciąż wyglądali jak po wojnie. Ciężko pracowali, aby zniszczyć Nicka Grimshawa. Radiowiec jednak wszystko bardzo sprytnie zorganizował. Ciężko było znaleźć jakąkolwiek rzecz na mężczyznę. Narzeczeństwo siedziało na kanapie razem słuchając, co mieli do powiedzenia managerzy. Jednak nic nie stawiało ich krok przed dziennikarzem.

- Nie wiem kogo on zatrudnił do rozpowszechnienia tego, ale kurwa nie mamy nic na niego... - Daniel rzucił papierami.

- Czyli... Czyli moja kariera wisi na włosku? - Styles sięgnął po kartki i zaczął je sprawdzać. Jego sygnety błyszczały przez słońce. Pogoda coraz bardziej dokazywała.

Louis uśmiechnął się nikle, widząc to. Tak naprawdę jeszcze nie pochwalili się Seanowi oraz Danielowi.

- Nie znamy skali Harry, nie wiemy ile osób uwierzyło mu. Musielibyśmy puścić koncert albo singiel, a to oznacza wystawienie materiału na możliwe marnotrawstwo w aktualnej sytuacji. Głowa mnie od tego boli - Daniel opadł na skórzany fotel.

- W Doncaster złapała mnie "fanka". Tego co usłyszałem, nie zapomnę do końca swojego życia. Nie chciałem źle, ba ja tu jestem poszkodowany - podał papiery swojemu narzeczonemu.

- Przestań, to była jakaś marna podróba fanki. Miałem ochotę wytargać ją za te kłaki - Louis objął go i zaczął skanować to, co dostał.

- Ja też nie mam nic kompletnie. Informatycy nic nie znaleźli. Nie używał sprzętu, do którego mieliśmy dostęp - Sean oparł się o biurko i spojrzał na ich podopiecznych, jego wzrok zatrzymał się na konkretnej rzeczy - Chcecie nam coś poza tym powiedzieć?

Harry zmarszczył brwi i spojrzał na managera piłkarza, opierając swoją głowę na ramieniu Tomlinsona - Co mamy chcieć ci powiedzieć? - spytał, nie do końca wiedząc o co chodzi.

Daniel zwrócił uwagę na rozmowę i sam się zaciekawił. Louis spojrzał na swojego managera, który ruchem głowy wskazał na dłoń Stylesa.

- Harry zgodził się zostać moim mężem - powiedział dumny Tomlinson, całując czoło swojego chłopca - Zaraz wam oczy wypadną.

- Jak dawno się zaręczyliście? Przed sprawą z Nickiem, czy już po? - spytał Daniel - Nie powinniście ukrywać przed nami takich rzeczy.

- Po - Styles przewrócił oczami - I chcieliśmy najpierw podzielić się tym z bliskimi - wyjaśnił to, w jaki oni sposób myśleli.

- Czyli nikt oprócz waszych rodzin nie wie, tak? - upewnił się Daniel, na co otrzymał skinięcie od Tomlinsona - Dobrze i niech tak na razie zostanie, nie mówcie nikomu więcej o tym.

- Wiemy to, bo wyjdzie, że zrobiliśmy to pod publikę przez Nicka - Harry prychnął głośno - Ale za Chiny nie zdejmę pierścionka. Nie zmusicie mnie.

- Nie mam zamiaru tego robić Harry. Gratuluję wam, wiem że te zaręczyny są prawdziwe - skinął Daniel.

- Dołączam się - rzucił Sean, uśmiechając się do swojego podopiecznego.

Louis uniósł kącik ust, układając sobie jedną nogę na udo. Siedząc wygodnie w rozkroku. Harry zaś miał ułożoną nogę na nodze. W bardzo kobiecej pozie. Cisza opanowała pomieszczenie, managerowie nie mieli już kompletnie siły na walkę.

Different way to play ||LarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz