53. Wybieg.

2.9K 223 73
                                    

Jeszcze tylko trzy rozdziały i żegnamy się z tym fanfiction!

Przypominamy o nowym short story na moim profilu!

Harry zdążył zanieść najpotrzebniejsze rzeczy do Gemmy i obiecał wpaść do niej wieczorem. Dziś miał przymiarki kolekcji oraz próbę na wybiegu razem z profesjonalnymi modelami i modelkami. To było coś dużego dla bruneta. Sam jeszcze nie wiedział, czy się do tego nadaje.

Nie dał odpowiedzi przyjacielowi, co do tego zadania. Nie wiedział, czy w ogóle odnajdzie się w takiej, a nie innej sytuacji. To było kompletnie co innego niż śpiewanie przed ogromną publicznością.

Tym razem przemieszczał się autem, czas go do tego zmuszał. Zdecydowanie wolałby jakiś mniejszy samochód niż ten, który jak na razie posiadali. Jasne, był wygodny i idealny dla rodziny, jednak nie potrafił się w nim odnaleźć.

Cała próba miała odbyć się w jednym z najlepszych hoteli. Alessandro liczył na pozytywną reakcję Harry'ego na modeling... Młody mężczyzna jednak powątpiewał w tej małej kwestii.

Bez problemu dotarł na miejsce, gdzie zaparkował w podziemnym parkingu. Alessandro czekał na niego przy recepcji, mając przepustkę Stylesa oraz wszystkie najważniejsze informacje.

- Jak myślisz, dasz mi wolne na jutro i weekend? - Harry poprawił swoje włosy i zagadał Włocha. Pomachał też do małej grupki fanów, co stała przed hotelem.

- Wolne? Jutro są kolejne próby, jeśli dasz sobie radę Harry i spodoba ci się... Chciałbym żebyś wziął udział w tym pokazie - stwierdził mężczyzna.

- Chcę odwiedzić męża, rozumiesz mnie. Sam masz stałego partnera - szedł spokojnie za mężczyzną - Pamiętaj, że nic nie obiecałem co do tego pokazu.

- Wiem, że nie obiecałeś Harry. Porozmawiamy o tym jak podejmiesz decyzję - obiecał - Teraz zaprowadzę cię na przymiarki, to pierwszy etap przed pokazem.

Tomlinson przyjął taką odpowiedź. Nie chcąc zabłądzić na korytarzach, szedł ramię w ramię z projektantem. Nie mógł się powstrzymać i cicho nucił jedną z piosenek. Dotarli do sporego pomieszczenia, gdzie była już cześć modeli. Jedni dopiero się przebierali, a inni mieli poprawki ubrań już na swoich ciałach.

- Cześć wszystkim - Harry jak to on, przywitał się z nieznajomymi osobami i machnął dłonią pełną sygnetów.

- Cześć! - jedna z młodszych dziewczyn odpowiedziała mu i odmachała, wyglądała na podekscytowaną, mogła być fanką Harry'ego.

Piosenkarz zaciekawiony przyglądał się wszystkim strojom, nie słuchając przy tym projektanta. Alessandro musiał mu to wybaczyć, ale od dawna miał słabość do rzeczy tworzonych przez niego samego.

- To jest Melissa i zajmie się tobą. Pamiętaj kochana wybierz stylizacje z tych lepszych rzeczy, które przygotowałem na ten pokaz - zwrócił się do dziewczyny.

Blondynka w średnim wieku skinęła, od razu podchodząc do Tomlinsona z małym uśmiechem - Zapraszam panie Tomlinson, znajdziemy panu bardziej prywatne i osobne pomieszczenie, tylko coś dla ciebie kochaniutki znajdę.

- Dziękuję - uśmiechnął się wdzięcznie i podążył za kobietą, która doskonale wiedziała jak odnaleźć się w tych wszystkich rzeczach.

- Nie ma pan za co dziękować - machnęła ręką. Spojrzała na Harry'ego swoim profesjonalnym wzrokiem, nim zaczęła grzebać przy pełnych ubrań wieszakach.

Brunet rozglądał się, dalej zastanawiając się czy dobrze robi. Świat mody wcale nie był lżejszy niż przemysł muzyczny. Dobrze się czuł na swoim miejscu. W głowie powtarzał, że przecież na nic takiego się nie zgodził. To tylko miał być test, więc nie było potrzeby panikowania. Melissa wróciła do niego z pierwszym kompletem, który miał przymierzyć. Garnitur, miał na sobie błyskotki oraz jego krój był lekko asymetryczny.

Different way to play ||LarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz