Do mojego pokoju wparował Trey, nawet nie pytając się mnie czy może wejść.Spojrzałam na niego zdezorientowana i czułam jak narasta we mnie wściekłość. Co on sobie myśli?
- Co tu robisz?- zapytałam, zamykając za nim drzwi - Albo wiesz co? Nawet nie odpowiadaj!- ciągnęłam dalej wracając w stronę łóżka - Jesteś niemożliwy i bipolarny. Zachowujesz się jak dupek. Najpierw mnie obrażasz i mówisz te wszystkie okropne rzeczy, a później znów próbujesz ze mną rozmawiać i.. i patrzysz na mnie jakbyś.. jakbyś..- przerwałam odwracając się do niego i widząc jak błyskawicznie do mnie podchodzi, a jego oczy ciemnieją.
Szybko pokonał dystans między nami, a ja zrobiłam kilka kroków do tyłu aż w końcu nieoczekiwanie trafiłam na zimną ścianę pokoju. Noah położył na niej ręce po obydwóch stronach mojej głowy i przybliżył się zdecydowanie za bardzo, tak, że aż poczułam jego miętowy oddech.
- Jakbym co?- pyta niskim głosem.
Czuję jak moje tętno przyspiesza, a ręce zaczynają się pocić.
- Tak.. Tak jakbyś.. - zaczynam się jąkać między słowami - jakbyś próbował przelecieć mnie nim na wylot.
Trey uśmiechnął się cwano i odpowiedział:
- Może chcę Cię przelecieć.
Momentalnie zmarszczyłam brwi i odepchnęłam go mocno od siebie.
- Jesteś nieznośny - powiedziałam.
Odeszłam od niego na kilka kroków i znów się do niego odwróciłam, gdy złapał mnie za rękę i pociągnął w swoją stronę. Przyciągnął mnie do swojego ciała na tyle blisko, że dzieliły nas już zaledwie centrymetry.
Otwieram usta, żeby coś powiedzieć ale mnie uprzedza.
- Ciii - szepcze przysuwając swój palec do moich ust - po prostu nic nie mów.
Automatycznie się zamykam i z szybko bijącym sercem obserwuję jak przejeżdża opuszkami palców po moich policzkach i zakłada mi opadający kosmyk włosów za ucho.
Trey jeszcze bardziej zmniejsza przestrzeń między nami i teraz prawie stykamy się nosami. Przełykam głośno ślinę patrząc mu głęboko w oczy i czekając na jego kolejny ruch.
Brunet chwyta mnie za rękę i unosi ją, żeby przełożyć ją sobie przez szyję, a następnie opuszkiem palca podąża do mojego ramienia i w dół do biodra, za które mnie chwyta i jeszcze mocniej do siebie dociska. Drugą ręką gładzi delikatnie mój policzek i cholera.. czemu tak się zachowuje?
I wtedy Noah patrzy na moje usta i schyla się, żeby mnie pocałować, ale zanim do tego dochodzi, ktoś z impetem otwiera drzwi do pokoju.
Momentalnie od siebie odskakujemy patrząc w tamtą stronę i widząc wchodzącą Hannah. Patrzy na nas przez chwilę wielkimi oczami, a później na jej usta wpływa cwany uśmiech.
Przeklinam się za to, że dopuściłam do takiej sytuacji i od razu oblewam się rumieńcami. Pieprzony Trey.
On jednak nie wydaje się zapeszony. Na jego twarzy widać bardziej coś na rodzaj złości, kiedy patrzy na brunetkę zabójczym wzrokiem. Następnie potrząsa głową i wychodzi jak gdyby nigdy nic. Dupek.
Spojrzałam na dziewczynę zszokowanym wzrokiem i sama nie wiedziałam co mam jej powiedzieć.
- No co? Zapomniałam telefonu!- powiedziała unosząc ręce w geście obronnym - ale chyba coś przegapiłam.
Zamknęłam oczy i runęłam na łóżko, chwytając za poduszkę i tłumiąc w niej krzyk irytacji.
Co on sobie w ogóle myślał? Co ja sobie myślałam? Przecież określił się jasno, że chciał tylko mnie przelecieć. Już nawet nie wiem czemu ja w ogóle mu na to do cholery pozwalam.
أنت تقرأ
Nothing breaks like a heart
قصص المراهقينDruga część opowiadania Last Summer Melanie idzie do college'u. Tak na prawdę wszystko się zmienia. Nic nie jest takie samo i nic już takie samo nie będzie. Ale czy uda się uratować coś, czego nie da się tak łatwo odpuścić? ••••••••••••• Książka z...