Po kolejnych kilku piosenkach poszłam razem z Trey'em napić się ponczu, który swoją drogą był na prawdę przepyszny. Ciągle zastanawiałam się czy dobrze robię, że spędzam z nim tyle czasu, ale ostatecznie zignorowałam tą myśl i po prostu się bawiłam.- Jesteś dziś dla mnie dziwnie miły, to jakiś halloweenowy cud?- zapytałam unosząc jedną brew, kiedy staliśmy przy jednym ze stolików pijąc trunek z naszych kubków.
- Wcale nie jestem miły - parsknął pod nosem.
- Nie wyśmiewasz się ze mnie i nie mówisz wprost, co o mnie myślisz. To chyba wystarczające dowody.
- A skąd wiesz, że się nie powstrzymuję?- spojrzał na mnie z chytrym uśmieszkiem, na który uniosłam brew.
- A powstrzymujesz?
Przez chwilę patrzyliśmy sobie w oczy, zanim znów się odezwał.
- Lepiej, żebyś nie wiedziała, co teraz o Tobie myślę.
- Lepiej ponieważ?
- Moje myśli na pewno nie są przyzwoite.
Atmosfera zaczęła gęstnieć i zaczynałam już czuć się nieswojo, kiedy nagle przerwał nam czyjś głos.
- Zdaje się, że obiecałem Ci taniec.
Lekko podskoczyłam i odetchnęłam z ulgą widząc przed sobą Zach'a. Momentalnie chwyciłam go za rękę i zaczęłam ciągnąc w stronę parkietu, nie dając nawet szans Trey'owi na jakąkolwiek reakcję.
Zach nie wydawał się tym przejmować i posłusznie szedł za mną, przeciskając się przez innych studentów. Zaczęliśmy tańczyć w rytm piosenki jakieś pół metra od siebie i po prostu śmiejąc się do siebie, gdy śpiewaliśmy jej tekst.
Nagle czarnowłosy chwycił moją dłoń i usadowił ją sobie na ramieniu, a drugą ręką przyciągnął mnie lekko w pasie. Kurde, to chyba ten kostium Kobiety-Kot tak bardzo działał na facetów.
- Koty i psy raczej się nie lubią - zaśmiałam się cicho, widząc, że jest ubrany w strój wilkołaka.
- Nie jestem psem tylko wilkiem - odparł szczerząc się.
- Dobrze, że nie ma dziś pełni - zażartowałam - więc raczej jesteś wilczkiem.
Zach zaśmiał się kręcąc głową.
- Jestem pieprzonym Jacobem Blackiem - odparł, mówiąc o wilkołaku ze zmierzchu.
- Powinieneś zgadac się z Theo, bo on przebrał się za Edwarda - parsknęłam śmiechem.
- Widzisz, nawet nasze przebrania się nie lubią - wzruszył ramionami.
Przewróciłam oczami nie chcąc drążyć tematu. Zaczęłam rozglądać się po sali patrząc na tych wszystkich przebranych ludzi. Jedna dziewczyna przebrała się nawet za Hermionę z Harrego Pottera, a przynajmniej tak mi się wydawało.
Zobaczyłam też Jake'a - chłopaka, z którym tańczyłam na imprezie - w stroju Supermana. Od razu przypomniało mi się to, co powiedziała mi Hannah dzisiejszego popołudnia i mimowolnie cicho się zaśmiałam, czując lekkie rozczarowanie, że dyrektor nie jest w tym roku przebrany za dynię.
- Słyszałam plotki - powiedziałam nagle spoglądając ponownie na czarnowłosego.
- Ah tak? Jest o mnie wiele plotek - zaśmiał się.
- Wiesz o co mi chodzi - przewróciłam oczami z uśmiechem.
- Ta plotka akurat jest prawdą - westchnął - ale nie mówmy o tym. Wystarczy, że muszę patrzeć jak Kate obściskuje się z Harrym po kątach - mówiąc to zrobił zdegustowaną minę.
ŞİMDİ OKUDUĞUN
Nothing breaks like a heart
Genç KurguDruga część opowiadania Last Summer Melanie idzie do college'u. Tak na prawdę wszystko się zmienia. Nic nie jest takie samo i nic już takie samo nie będzie. Ale czy uda się uratować coś, czego nie da się tak łatwo odpuścić? ••••••••••••• Książka z...