Gdyby ktokolwiek powiedział Maurelle, że kiedyś wystąpi na scenie Moulin Rouge, zapewne uznałaby to za świetny żart. Teraz, stojąc w garderobie, która pękała w szwach od szczebioczących tancerek, nie było jej już tak do śmiechu. Szczerze powiedziawszy, idąc na przesłuchanie ani trochę nie spodziewała się przyjęcia. Co prawda, w liceum należała do drużyny cheerleaderek, ale co to ma wspólnego z tańczeniem kankana w fantazyjnej czerwonej spódnicy?
Ten moment zdecydowanie wymaga uwiecznienia, pomyślała dziewczyna. Jeśli uda jej się wrócić do teraźniejszości, kto uwierzy jej co wyprawiała w dwudziestym wieku? Nadszedł idealny moment na uruchomienie telefonu, który w celu oszczędzania baterii, wyłączyła drugiego dnia podróży.
Przepchnęła się przez gromadkę dziewcząt i pozując przed lustrem, ukradkiem zrobiła sobie zdjęcie w scenicznym stroju. Nie uszło to jednak czujnej uwadze wysokiej brunetki, która stała tuż obok, obserwując poczynania Maurelle:
– Mon Dieu! – wykrzyknęła tancerka, wskazując palcem urządzenie – Co trzymasz w ręku? Nigdy w życiu nie widziałam czegoś takiego.
Maurelle powstrzymała wybuch śmiechu.
– Ach to? – pomachała smartfonem przed nosem nowo poznanej koleżanki – Nic nadzwyczajnego, ot zwykłe lusterko – jednym ruchem włączyła tryb portretowy – Chcesz się przejrzeć?
– Magnifique! – brunetka ostrożnie wzięła do ręki telefon, komicznie przybliżając go sobie do twarzy.
– To prawda, możesz nawet zachować fotografię – palec Maurelle wcisnął odpowiedni przycisk. Pstryk! Lekko zdezorientowana twarz tancerki wylądowała w galerii.
Zanim blondynka zdążyła wytłumaczyć jakim cudem to możliwe, wszystkie zostały wezwane na scenę. Maurelle z dudniącym sercem stanęła przed eleganckimi widzami. Popijali szampana w blasku świec, czekając na rozpoczęcie Férié.
W co ona się wpakowała?
YOU ARE READING
Przetrwać do Bożego Narodzenia
FantasyW wigilijny wieczór paryżanka Maurelle dostaje od swojego chłopaka Evana niezwykły zegarek. Niestety, prezent nie spełnia prawidłowo swojej funkcji i dziewczyna niespodziewanie cofa się w czasie. Trafia do belle époque, kiedy Paryż nazywano stolicą...