dzień dziewiętnasty

18 5 0
                                    

Wszystkie zegary w pracowni wybiły północ, a ich donośne dźwięki zlały się w harmonijną melodię. Pomimo późnej pory, rozmowa z zegarmistrzem nadal trwała.

— Evan, dając ci ten zegarek, naturalnie nie wiedział, co się stanie — ciągnął dalej Mathieu. — Niestety, nie odziedziczył umiejętności podróżowania w czasie.

— Evan nie potrafi przenosić się w czasie... Ale pan i owszem, mam rację? — zapytała blondynka.

Pan Lacroix pokiwał głową.

— Długo pracowałem nad mechanizmem zegarka, aby bezpiecznie przenieść się w przyszłość. Trafiłem do roku dwa tysiące dwudziestego szóstego. Na podstawie danych genealogicznych, odszukałem swoich przodków i obserwowałem wasze życie z boku. — widząc jej zdumioną minę, dodał z tajemniczym uśmiechem — Za siedem lat, w grudniu, sama się przekonasz.

— To dla mnie zbyt wiele. — westchnęła, masując skronie. — Co miał pan na myśli, mówiąc o cyklu, który kończy się w Wigilię?

— Otóż zegarki podróżników uaktywniają się jedynie w pierwszy, lub ostatni dzień cyklu. W przypadku zegarków zaprojektowanych przeze mnie, podróż rozpoczyna się pierwszego dnia grudnia, a kończy dwudziestego czwartego. Gdybyś przegapiła ten termin, musiałabyś poczekać kolejny rok.

Maurelle mimowolnie się skrzywiła.

— Myślałam, że istnieje tylko jeden taki zegarek. — wyciągnęła z kieszeni swój prezent i pokazała go zegarmistrzowi.

— Stworzyłem trzy — Mathieu położył na dłoni własny zegarek. — Jeden przenosi w przeszłość, drugi w przyszłość, natomiast trzeci zatrzymuje czas. Właśnie ten ostatni posiadam ja. Egzemplarz, który cofa w czasie został w naszej rodzinie, aż trafił do Evana, który omyłkowo powiedział ci, że możesz nim zatrzymać chwilę.

— Czyli gdy użyję zegarka przeszłości w Wigilię, cofnę się jeszcze dalej?

— Niestety tak. Potrafię jednak temu zapobiec.

Przetrwać do Bożego NarodzeniaWhere stories live. Discover now