''Wszystko idzie zgodnie z planem''

205 17 10
                                    

Za tydzień są urodziny Finna są dla mnie bardzo ważne bo to wkońcu jego 18 urodziny oraz jego pierwsze urodziny odkąd jesteśmy razem, dlatego chcę aby były idealne. Poprosiłam Sadie aby przyszła do mnie dzisiaj i pomogła mi wszystko zaplanować. Dokładnie o 12 ruda wpadła do mnie jak szalona i zaczęła krzyczeć, że ma genialny pomysł. Opowiedziała mi wszystko ze szczegółami i muszę przyznać naprawdę miała świetny pomysł. Po dopracowaniu szczegółów wszystko było ustalone. Ze względu na to, że jego urodziny wypadają w sobotę postanowiłyśmy, że w piątek spędzimy czas tylko we dwoje w miejscu, w którym się po raz pierwszy całowaliśmy dlatego jest to dla nas ważne miejsce, a później Finn zostanie u mnie na noc, ponieważ moi rodzice wyjeżdżają w piątek  i wracają dopiero tydzień później. W sobotę zaś zrobimy imprezę, zrobiłyśmy wstępną listę gości i na tym zakończyłyśmy bo wierzcie lub nie, ale takie rzeczy naprawdę męczą. Zaproponowałam Sadie, aby została na noc, a ona oczywiście się zgodziła. Zamówiłyśmy pizze, włączyłyśmy netflixa i nagle Sadie spojrzała na mnie i już wiedziałam, że coś wyczuła:

 - Millie co się dzieje?

 - Nic, a co ma się dziać?

 - Nie kłam, przecież widzę, że odkąd przyszłam chcesz mi coś powiedzieć.

 - Sadie, po prostu ostatnio uświadomiłam sobie, że Finn jest już dorosły i zastanawiam się czy nasz związek to dla niego nastoletnia miłość, czy wiążę sobie z nami jakieś plany.

 - Dziewczyno co ty bredzisz?!?! On kocha cię najbardziej na świecie i wiem, że jak tylko będziecie na to gotowi to poprosi cię o rękę. Zaufaj mi, nie ma innej opcji.

 - No może masz rację.

 - Millie, ja mam rację, a teraz przestań histeryzować i wybieraj film.

Nie odpowiedziałam tylko się szczerze uśmiechnęłam. Sadie zawsze potrafi przemówić mi do rozsądku i poprawić mi humor. Taka przyjaciółka to największy skarb. 

  Skip time(rano)

Obudziłam się dosyć wcześnie, była 8:40. Tak to jest wcześnie jak na pójście spać po 3 w nocy, ale cóż to są uroki nocowań z przyjaciółką. Postanowiłam, że w ramach podziękowań zrobię dla Sadie jej ulubione naleśniki. Moja przyjaciółka wstała mniej więcej godzinę po mnie, zjadłyśmy śniadanie i postanowiłyśmy pójść na zakupy kupić kreacje na imprezę urodzinową Finna. Po kilku godzinach postanowiłyśmy pójść na kawę, gdy zbliżaliśmy się do kawiarni zobaczyłam coś czego wolałabym nie widzieć, poczułam dziwny ból, zaczęłam krzyczeć po rudej, że miałam rację a ona mi nie wierzyła. Zobaczyłam Finna, mojego Finna przytulającego jakąś laskę, którą widziałam pierwszy raz i nie miałam pojęcia kim jest. Nagle Finn odwrócił się w naszą stronę, pewnie słyszał jak wydzieram się na przyjaciółkę, spojrzał na mnie i podszedł do mnie i zaczął się oczywiście tłumaczyć:

 - Millie, to nie tak jak myślisz, ja ci wszystko wytłumaczę.

 - Co ty chcesz mi tłumaczyć?!?! Jak mogłeś mi to zrobić, ja cię tak kocham a ty?!?!

 - Kochanie kocham cię najbardziej na świecie, Millie daj mi się wytłumaczyć.

Po tych słowach nie byłam wstanie powstrzymać łez, spojrzałam na niego błagalnym wzrokiem i uciekłam, za sobą słyszałam Finna i Sadie po czym ruda zaczęła jechać bo chłopaku nie żałując przy tym przekleństw. Zatrzymałam się przed wejściem do galerii i usiadłam na ławce, po chwili poczułam jak ktoś łapie moje ramię. Wiedziałam, że to Sadie, dziewczyna usiadła koło mnie i jedyne co zdołała z siebie wydusić to: ,, Będzie dobrze Millie,,

Do you remember me??? // FILLIE [Zakończone]Where stories live. Discover now