''Przepraszam''

154 15 8
                                    

Po chwili siedzenia na ławce, udało mi się uspokoić. Poprosiłam Sadie czy mogłabym u niej dzisiaj przenocować bo nie chciałam być dziś sama w domu, ona oczywiście powiedziała, że jeżeli chce mogę u niej zostać nawet kilka dni, odpowiedziałam tylko ciche dziękuje i lekko się uśmiechnęłam. Przez całą drogę ruda przypominała mi nasze śmieszne sytuacje ja udawałam, że się śmieje żeby nie sprawić jej przykrości. Finn do wieczora wydzwaniał i wypisywał nie tylko do mnie, ale i do Sadie. Cieszę się,że poszłam do przyjaciółki bo pewnie już był u mnie pod domem.

 Skip time(rano)

Przez całą noc nie spałam, po prostu nie potrafiłam, nie umiałam się powstrzymać od przeglądania naszych wspólnych zdjęć i czytania starych wiadomości. Na chwilę się zamyśliłam, niestety o chwilę za dużo bo po chwili usłyszałam cichy, zaspany głos:

 - Millie ty naprawdę musisz się z nim spotkać bo inaczej zwariujesz i nawet ja nic na to nie poradzę. Spałaś w ogóle?

 - Nie. Ja nie rozumiem dlaczego on to zrobił, ja tak strasznie go kocham.

 - A może to rzeczywiście nie tak jak nam się wydaje, nie mogę uwierzyć, że ten Finn Wolfhard, chłopak, który zrobiłby dla ciebie wszystko tak po prostu cię zdradził  z przypadkową laską.

 - No może. Zadzwonię do niego po śniadaniu.

 - Super, to co jemy?

 - Gofry???

 - Czytasz mi w myślach kochana.

Zjadłyśmy wymarzone gofry,ogarnęłam się i wykręciłam numer o nazwie ''Finuś'' po kilku sygnałach odebrał zaspanym i jednocześnie energicznym głosem:

 - Kochanie nareszcie, tęsknie za tobą proszę wysłuchaj mnie.

 - Nie mów tak do mnie, o 11 w kawiarni na rogu.

 - Dobrze kochanie to znaczy Millie. Do zobaczenia, kocham cię

- Cześć

Po odłożeniu komórki rozpłakałam się jak małe dziecko, byłam po prostu bezsilna straciłam osobę, która zawsze była moim światełkiem w tunelu i choć tak strasznie mnie skrzywdziła tęskniłam za nią, cholernie za nią tęskniłam. Sadie jak tylko mnie podbiegła do mnie i mocno przytuliła nie musiała nawet pytać o co chodzi bo ona zawsze potrafiła zrozumieć mnie bez słów. 

 Skip time(godzina)

Byłam już gotowa, ubierałam buty, ruda zapytała czy mnie nie podwieść, ale chciałam poukładać sobie wszystko w głowie na spokojnie i w ciszy. Najbardziej bałam się, że nie będę w stanie powstrzymać płaczu jak tylko go zobaczę. Po 20 minutach spaceru dotarłam na miejsce, rozejrzałam się po lokalu i ujrzałam chłopaka z czarnymi lokami na głowie, gdy tylko podeszłam do stolika chłopak wstał po czym klęknął przede mną wręczając mi ogromy bukiet moich ulubionych różowych róż i zaczął przemowę:

 - Millie kocham cię najbardziej na całym świecie, jak stąd do gwiazd i jeszcze dalej, proszę wybacz mi bo inaczej skoczę z klifu albo zrobię coś innego byle zniknąć z tego świata.

 - Finn wstań ludzie się na nas patrzą - powiedziałam czując jak moje oczy zaczynają się szklić.

 - Nie Millie, nie wstanę niech patrzą i wiedzą, że jesteś jedyną osobą jaka się dla mnie liczy, to ty dajesz mi siłę żeby żyć dalej, nadajesz sensu mojemu życiu. To była moja kuzynka tam w galerii, przyjechała na kilka dni i chciała się spotkać i dać mi prezent urodzinowy bo nie mogła zostać do soboty. Proszę wybacz mi Millie Bobby Brown.

 - Finn przepraszam, ja byłam głupia, zazdrosna to nie ja tobie powinnam wybaczać tylko ty mi. Kocham cię Finn

W tym momencie nie dałam rady po prostu się rozpłakałam, łzy spływały mi jedna po drugiej po moich czerwonych policzkach. Nagle Finn wstał i pocałował mnie ja poczułam się wspaniale, jak skończył mnie całować powiedział ledwo słyszalnie:

 - Tęskniłem.

 - Ja też Finn, cholernie tęskniłam.

Do you remember me??? // FILLIE [Zakończone]Where stories live. Discover now