Piszę ten krótki poemat,
Proza epicka to będzie?
A może wielki dramat,
Po którym zostanie wspomnienie?
Żegnam Cię, Warszawo,
Kto wie, może już na zawsze?
Odpowiadasz – będzie klawo,
Nie wiem, czas rany zamaże?
Zbieram się - wymarsz,
Wszystkiego na plecy jeden worek.
Kierunek drogi – znasz?
Pyta Kasia – z nią prowiantu tobołek.
Nie odpowiadam,
Widzi mnie – cichą, załamaną.
Z sił wśród rozpaczy upadam,
Żałoba nad Warszawą.
Milczę,
Krwawi całe moje wnętrze.
Gdzie pójść nam przyjdzie?
Czuję morowe powietrze.
Trudno mi opisać
Wszystek moich uczuć.
Możesz za mnie dopisać,
Co w tej chwili można czuć?
Składam kartkę
Na cztery części.
Jedyną pamiątkę
Mojej strasznej wieści.
Na wspomnienie Stolicy,
Dumnie wzniosę lica.
Ryknę pełną mocą lwicy,
Semper Heroica!
YOU ARE READING
Ave Varsovia - morituri te salutant!
Történelmi fikcióWarszawo! Pozdrawiają Cię ci, którzy idą na śmierć! Powyższe słowa będące parafrazą słów gladiatorów idących do walki na rzymskich arenach, mogą być bojowym nawiązaniem do Powstania Warszawskiego. 1 sierpnia 1944 roku, o godzinie 17:00, do walki o w...