Wypędzają Fryce,
Z Warszawy ukochanej.
Czy ją jeszcze zobaczę?
Nadziei – iskierki się tlącej?
Raus! – drzwi wagonu otwierają,
Pchają, szarpią, rzucają –
Niemcy zmiłowania nie mają,
Litości nie znają!
Z rampy kolejowej,
Kolumna formuje szyk.
Drogi Krzyżowej to początek,
Stacja po stacji – krzyk!
Ktoś ucieka – strzela Niemiec,
Stoi kolumna, czeka
Niesie się wieść,
Nadchodzi męka!
Halt! – krzyczy do mnie strażnik!
Hande hoch!
Klęczę nogą o chodnik,
Słyszę esesmana krok!
Wyciąga mnie,
Kasia tuli ze wszystkich sił.
Zbir w twarz wali jej,
Zaczyna mnie bić.
Du – schweine, Polnische!
Rewizja.
Już wymachuje,
Zdobyczą – polska opaska.
Selekcja nadchodzi,
Tragedia rozgrywa kolejny akt.
Rozdzielanie rodzin,
Dramatyczny takt.
Żony od mężów,
Braci i siostry od dzieci.
Młodzież od dziadków,
Zło triumf dzisiaj święci!
Nigdy się nie spotkamy,
Kochanie moje!
Idę do obozu zagłady,
Ty na roboty przymusowe!
YOU ARE READING
Ave Varsovia - morituri te salutant!
Historical FictionWarszawo! Pozdrawiają Cię ci, którzy idą na śmierć! Powyższe słowa będące parafrazą słów gladiatorów idących do walki na rzymskich arenach, mogą być bojowym nawiązaniem do Powstania Warszawskiego. 1 sierpnia 1944 roku, o godzinie 17:00, do walki o w...