Kiedy rzuciły się na siebie zawył róg wojenny. Kobiety zatrzymały się w bezruchu. Zanim strzała przestrzeliła Sygin, Hell powaliła ją na ziemię chroniąc przed śmiercią.
Sygin w szoku popatrzyła się na wybawicielkę.
- Dziękuję... - jej wzrok spoczął na kimś za dziewczyną. - Uważaj!
Nie dokończyła, a ostrza przeciwnika i Hell skrzyżowały by blond włosa po chwili wbiła mu sztylet w pierś.
- Dzięki - rzuciła w kierunku księżniczki po czym pociągnęła za rękę. - Musimy dotrzeć do królowej.
Kobiety biegły ile miały sił w nogach po koleji zabijając przeciwników i mijajac ciała mieszkańców Asgardu. Straszny widok dla niektórych jednakże norma dla Hell. Zapach krwi trafił do jej nozdrzy i jak stary przyjaciel powitała ją śmierć. Nikt nie wiedział co się dokładnie dzieje, ale już nie długo.
Gdy znalazły się w zamku gdzie odgłosy walk straciły na sile, Hell przyparła do muru mężczyzne, który wyminął straże. Jedynego jakiego zdołał się tu dostać.
- Kim jesteście?! - odwarknęła przykładając mu sztylet do gardła. Mężczyzna uśmiechnął się ukazując żeby, w których trzymał pigułkę. Przegryzł ją, a po chwili jego usta wypełniły się pianą. Opadł bez życia na posadzkę.
- Co mu się stało? - zapytała Sygin wpatrując się w ciało.
- Tabletka natychmiastowej śmierci. Każdy z nich ją pewnie ma. Kiedy któregoś złapiemy on ją przegryzie i...
- Czyli w ten sposób się nic nie dowiemy - rzachnęła. Rozległ się krzyk. Kobiety zamarły.
Ruszyły nie patrząc na nic, wrogowie przedarli się do zamku. Widok jaki zastały w sali tronowej zmroził im krew w żyłach. Książę Loki walczył z kilkoma mężczyznami, którzy mieli przy boku przerośnięte psy.
Rzuciły się by mu pomóc.
- A wy nie pozabijałyście się jeszcze? - zapytał podcinając gardło jednemu z nich.
- Tak jakoś wyszło - wzruszyła ramionami Sygin rzucając sztylet Hell. Ta przejęła go i zgrabnym ruchem zabiła stwora. Po chwili nie było już nikogo. Ciężkie westchemienie opuściło usta kogoś zza jednej z kolumn. Hell odrazu rozpoznała właścicielkę. Podbiegła do rannej Friggi.
- Friggo to ja popatrz się na mnie! - krzyknęła, a emocje jakie ją zalały doznała pierwszy raz. Ból, rozpacz oraz wściekłość.
- Matko! - Loki podbiegł do wykrwawiajacej się Friggi, a gdzieś z tyłu było słychać zagłuszony krzyk Sygin. Nie dziwota... Widok jaki zmuszeni byli zobaczyć powalał na kolana. Złota suknia Friggi coraz bardziej nasiąkła krwią z rany po ugryzieniu na szyji. Nawet nie mogła sie odezwać by powiedzieć jak bardzo ich kocha. Jej wzrok mówił jednak za nią. - Nie zostawiaj mnie jesteś jedyną osobą, która mnie kocha - wyszeptał odgarniając kosmyki z jej twarzy.
Hell ogarnęła dziwna melanchoria. Oddech udgrzązł w płucach gdy z oka spłynęła łza. Niegdy nie zdarzyło jej się płakać, a teraz kiedy...odchodzi osoba, którą mogła nazwać drugą matką, nie baczyła na swoją dumę.
- To się tak nie skończy - wyszeptała. - Friggo wytrzymaj jeszcze chwilę. - powiedziała głośniej i szybko ściągnęła pierścień.
- Hadesie! Przybądź tu! Błagam cie ja twoja córka... - wykrzyczała lecz gdy nic się nie stało ponownie pochyliła się na Friggą kręcąc głową jak opentana. Loki przycisnął swoją szatę do gardła matki. - Proszę... - Kolejna łza spłynęła po jej policzku. To był już koniec...
KurinkiPL
![](https://img.wattpad.com/cover/210723201-288-k889528.jpg)
أنت تقرأ
Moje Piekło
قصص الهواةDo mitologii nordyckiej dodamy Hadesa i... Ups? Jego córkę, o której nikt nie wie. Dosypmy do tego troszkę nieposłuszeństwa, kary i magii. Dużo magii. Nieposłuszeństwo doprowadzi do niejednego siwego włosu. A kara za, dla niej, mały przestępek przek...