Kamień

10.7K 210 137
                                    

-Wychodzę! - powiedziałam głośno, złapałam w dłoń smycz i skierowałam się w stronę drzwi.- Cześć słodziaku. - wyszeptałam do psa i ruszyłam przed siebie.
Kamień. To nieduża wieś w województwie pomorskim. Lubiłam tutaj wracać, do domu rodzinnego. Wyprowadziłam się do Warszawy 2 lata temu, tuż po zdaniu matury. Tamtejszy zgiełk sprawiał, że odczuwałam ciągłe poczucie tęsknoty do tutejszego spokoju, dlatego przy każdej możliwej okazji po prostu wracałam. Jest połowa czerwca, zaczęły się wakacje i w końcu mogę odpocząć,. Drugi rok studiów architektonicznych daje mocno w kość.

Właśnie kierowałam się w stronę jednego z kilku jezior. Miałam ze sobą aparat. To miejsce pełne jest przeróżnych gatunków zwierząt, więc to idealna okazja na rozwijanie pasji, którą zaraził mnie wujek. Droga do tego urokliwego miejsca prowadziła przez poboczne uliczki, które swój koniec miały tuż przy wejściu do lasu. Szłam jedną z nich obserwując budowy nowych domów i zastanawiając się dlaczego właściwie ludzie decydują się zakładać rodziny w tak odległych od miast miejscach. To okropnie niewygodne. Razem z moim bratem coś o tym wiemy, bo nasz dom rodzinny położony jest na totalnym skraju w otoczeniu gęstego lasu i niewielkiego jeziora.

-Ale potężny misiek. Co to za rasa? - z myśli wyrwał mnie męski głos i od razu przekierowałam swój wzrok w miejsce, z którego dochodził.

-BIały owczarek szwajcarski. - odpowiedziałam i przybliżyłam się do blondyna, który opierał się o ogrodzenie.

-Jane..- próbował skończyć podając mi rękę.

-Nie przedstawiaj się, wiem kim jesteś. - spojrzałam na Janka, którego doskonale kojarzyłam z internetu. Chłopak to dwudziestodwuletni polski raper, którego twórczość bardzo lubiłam.

-Zerna? - usłyszałam kolejny głos, dochodzący zza pleców blondyna.

-Solar?- spytałam ze zdziwieniem, gdyż nie miałam zielonego pojęcia, że chłopak może mnie kojarzyć.

-Znacie się?- spytał Janek patrząc w kierunku starszego z nich.

-Już tak.-powiedział ze śmiechem.- To taka sławna streamerka na twitchu, pani fotograf, która swoją drogę robiła zdjęcia na którymś z koncertów Taco, no i oczywiście twórczyni niezłych bitów. - skończył i podał mi rękę.

-Tak to ja, masz racje. Kompletnie się nie spodziewałam, że mnie kojarzysz.

-Śledzę cię na insta i youtubie stąd to wszystko wiem, z resztą przecież jesteś dosyć rozpoznawalną osobą.

-Bardziej w tym świecie gamingowym niż muzycznym.-rzuciłam z uśmiechem.-Co tu robicie na takim odludziu?- spytałam rozglądając się za chłopaków i dostrzegając tam pozostałych członków wytwórni Solara.

-Właśnie Solar, kiedy nas oświecisz?- skierował swoje słowa Janek.

-Przyjechaliśmy tu na 10 dni, żeby zrobić wspólnie płytę.

-O kurde. - powiedzieliśmy w tym samym czasie.

-To super, czekam z niecierpliwością w takim razie. - rzuciłam i szeroko się uśmiechnęłam.

-Słuchaj może wejdziesz na chwilę, zobaczysz co tu mamy. - zaproponował Karol na co ja zareagowałam z ogromnym zaskoczeniem.

-Jeny to spora propozycja, nie chce wam przeszkadzać, bo widzę, że się rozpakowujecie no i poza tym jestem z tym ogromnym gościem. - spojrzałam na Enzo i lekko się zaśmiałam.

-No co ty, jesteś z naszej branży, a on w niczym nam nie przeszkadza. Wchodź nie gadaj.
Momentalnie poczułam przeszywający mnie stres, w końcu zaraz miałam poznać większość osób, których utwory wypełniały moje playlisty na spotify. Nie czułam się komfortowo, bo pomimo że miałam ponad 100 tys. obserwujących na instagramie i tak jak powiedziałam Karolowi, kojarzona byłam bardziej w środowisku gamingowym to przecież na pewno dla większości chłopaków byłam zwykłą dziewczyną, która po prostu się tu jakimś cudem dostała.
Podążałam w stronę furtki czując, że serce chce wyskoczyć mi z klatki piersiowej.

Thx   || Jan-rapowanieWhere stories live. Discover now