.

758 26 0
                                    

Dziewczyna stanęła przy wejściu na parking rozglądając się dookoła.
Szkoła nie była jakaś wspaniała, zwykły nieciekawy budynek.
Całe szczęście, że nie była tu dla edukacji.
Zaczęła szukać swojego celu i znalazła go.
Grupa wampirów stała po drugiej stronie parkingu niczego się nie spodziewając.
Od razu ruszyła tam z jednokącikowym uśmiechem.
Zauważyli ją z daleka.
Byli tak zaskoczeni jej obecnością w takim miejscu , że nawet nie posłali jej wrogich spojrzeń.
Gdy zbliżyła się do trzy osobowej grupy uniosła dłoń machając do nich poruszając swoimi cienkimi palcami przywdzianymi w kolorowe pierścionki.

-Hej mięśniaku - puściła mu oczko na co blondynka zacisnęła dłoń w pięść zgniatając swój telefon niczym papierową kulkę.
Emmett zaśmiał się lecz widząc mine swojej partnerki - a właściwe to żony - zaczął ją uspokajać.
Z uśmiechem ruszyła na lekcje. 

Uśmiech zszedł z jej twarzy po paru minutach.
Nie sądziła, że siedzenie w klasie będzie tak nudne. Już zdążyła zamazać prawie całą kartkę papieru różnymi dziwacznymi wzorkami.
Jej uśmiech wrócił jednak na swoje miejsce gdy do klasy weszła blondwłosa wampirzyca.
Zatrzymała się w drzwiach i tylko dzięki sile woli nie rzuciła się jej do szyi.
Brunetka posłała jej uroczy uśmiech gdy ta usiadła po drugiej stronie klasy.
Zapowiadał się cudowny dzień w szkole średniej.
Dużo lepszy niż zakładała na początku.
W tym przeczuciu upewniało ją wrogie spojrzenie które na sobie czuła.

DERY.

Seducti sunt a sanguine  ¦¦ Jasper HaleWhere stories live. Discover now