O

434 30 3
                                    

Stali pomiędzy drzewami.
Mimo wszystko nadal była nieprzychylna ich diecie.
Źle do niej nastawiona.
Umiała się kontrolować jednak musiała coś jeść a skoro plan z krwią nie wypalił na dłuższą metę musiała żywić się zwierzętami.
Jasper był tam tylko dla tego ,że ktoś musiał ją do tego zmusić.
To było ich trzecie podejście w ciągu parę minut i miał trochę dość.
Nie umiała się zmusić do wyssania krwi zwierzęciu.  

- Okay - westchnął ponownie tupiąc noga ze zirytowania.
To nie było aż takie trudne- Łap zająca!

Rozkazał wskazując zwierzątko palcem.
Poczuła oszałamiające pragnienie i chęć mordu.
Przekrzywiła głowę i warknęła. 

- Uważaj z kierowaniem mną,  mogę pomylić cię z zającem- burknęła znajdując się obok królika w mgnieniu oka. 
Wgryzła się w jego miękkie futerko wysysając z niego wszystko, do ostatniej kropli krwi. 
Wyrzuciła truchło posyłając mu znużone spojrzenie- Ohyda.

Ruszała z powrotem w stronę domu zostawiając go w tyle.
Wywrócił oczami doganiając ją . 

🥕

Przypatrywała się sobie w lustrze .
Jej tęczówki zmieniły kolor z czerwonego  na jasny brąz wręcz odcień miodu.
Wyglądała tak .. ludzko? 
Spojrzała za siebie gdy do pokoju weszła Rose.
Przypatrywała się jej przez chwilę a potem jak gdyby nigdy nic wróciła do przyglądania się swojemu odbiciu. 
Rozalie stanęła obok niej.

- Przyzwyczaisz się - stwierdziła patrząc nie na swoje a na jej odbicie

- Tego właśnie się obawiam- mruknęła odwracając się na pięcie i zostawiając blondynkę samą. 

DERY.

-okay zostało chyba pięć części do końca. Better enjoy

Seducti sunt a sanguine  ¦¦ Jasper HaleWhere stories live. Discover now