I

496 21 0
                                    

Edward roześmiał się wchodząc do salonu.
Pierwszym co nawiedziło jego umysł były bowiem myśli reszty.
Dotyczyły dziewczyny która właśnie piła krew z kubka z logo McDonalda.
Jasper, który wszedł tuż za nim też parsknął pod nosem.
Wyglądała uroczo trzymając kubek obiema dłońmi w bluzie.
Moment.
Zmarszczył brwi podchodząc i celując palcem w nią.
Nettie odsunęła kubek od swojej buzi wyginając wargi w grymasie.

-Ludzka, ale nikogo nie ugryzłam - zastrzegła.
Jasper nie zwrócił nawet uwagi na krew.
Nie o nią mu chodziło.
Wampirzyca zauważyła i to.
Spojrzała na siebie i zrozumiała.

-To? - przekrzywił głowę stojącą obok niej.
Przy okazji zakrył nos mankietem bluzki.
Krew pozostawała krwią, nawet w kubeczku z McDonalda.

-Yhmm..Twoje - przytaknęła odstawiając plastikowy kubeczek na blat obok.
Zamrugał parę razy.
Mógł się domyślić, że nie widziała w tym nic złego.
Oczywiście, że najpierw  poszła zrobić przegrzeb w jego pokoju jeśli czegoś chciała .
Oczywiście nie przeszło jej przez myśl by wcześniej chociażby zapytać. - Teraz ci to przeszkadza?

Wrócił wzrokiem do brunetki, pokręcił głową zbywając to machnięciem dłoni.
Uśmiechnęła się do niego biorąc z powrotem kubek i sącząc z niego czerwoną ciecz.
Oczywiście, że nie miał nic przeciwko.
A nawet jeśli miał to i tak uległ by jej uroki lub nie dał rady jej odzyskać nawet siłą.
W gruncie rzeczy czego by nie zrobił, bluzy nie odzyskałby dopóki sama by mu jej nie oddalała.
Za to reszta wampirów była coraz bardziej zdezorientowana relacją między tą dwójką.

DERY.

Seducti sunt a sanguine  ¦¦ Jasper HaleWhere stories live. Discover now