10

178 12 2
                                    

     Rano gdy wszyscy spali, Namjoon powoli otworzył oczy. Kiedy się lekko poruszył i stęknął z bólu, Seokjin od razu się przy nim pojawił.
- Spokojnie, nie ruszaj się. Coś potrzebujesz?
- N-nie, em Jinie gdzie ja jestem?
- Jak to gdzie? Jesteś u mnie w domu. Byłeś w bardzo ciężkim stanie, więc Cię opatrzyłem i położyłem do łóżka. Usnąłeś z wycieńczenia jak Cię zszywałem. 
   Namjoon tylko kiwnął głową na zrozumienie słów Jina. Po chwili jednak, gdy próbował wstać, Jin od razu go zatrzymał, mówiąc:
- Ani mi się waż wstawać. Leż spokojnie. Ja pójdę zrobić coś do jedzenia. No chyba, że chcesz iść do łazienki to pomogę Ci do niej dojść.
- Nie, chciałem pić i się trochę poprawić.
  Jin pomógł Namowi się trochę podnieść do góry. Ułożył mu poduszki i podał szklankę wody. Udał się do kuchni zrobić śniadanie dla wszystkich. Przechodząc przez salon, zauważył, że Suga obejmuje ręką Hobiego w talii. Na ten widok uśmiechnął się sam do siebie i skierował się do swojego królestwa.

    Przygotowując pożywne śniadanie dla nich wszystkich, postanowił, że w końcu obudzi śpiochy z salonu.
- Pobudka! Wstawać dranie i tłumaczyć się!
 Ci od razu się zerwali, a gdy zobaczyli w jakiej są pozycji, powoli i niechętnie oderwali się od siebie. Chwilę po tym, Jin przyniósł im śniadanie. A następnie skierował się z resztą śniadania do sypialni, gdzie już siedział Namjoon pod warstwą kołdry. Zawołał resztę i kazał wszystkim jeść w swojej sypialni. W ten sposób, pomógł rozpocząć ważną rozmowę.
- Dobra chłopaki, Nam czy pamiętasz kto to był?
- Tak...to Ci sami co ostatnio.
-Kurwa nie wierzę! No ja pierdole! - Jin wstał, zaczął nerwowo chodzić oraz przeklinać wszystkich i wszystko.
- Jin uspokój się i dowiedzmy się więcej na temat tych dwóch typów działającym nam na nerwach - rzekł Yoongi.
- Spokojnie, wiecie co, ja jakby już kiedyś widziałem tego królika - zastanawiał się Hoseok. Jin jednak nie słuchał Hobiego i cały czas chodził po pokoju. W tym właśnie czasie Hoseok zaczął przeglądać telefon z nadzieją, że znajdzie tą jedną wkurzającą twarz. - MAM!!! - krzyknął tak głośno, że Joon o mało nie spadł z łóżka, a Yoongi nie zszedł na zawał. - Patrzcie na to  - obrócił telefon w stronę swoich kolegów i wskazał na ciemnowłosego. - To on, to jest ten królik. Kuźwa dzwonię do rudego.
- Rudego? - zdziwił się Joon.
- Park Jimin ruda menda zaraz wyślę Ci zdjęcie, a Ty mi powiedz kto stoi obok nas, ok? - zaczął mówić Hobi przez telefon.
- Ale miły - prychnął pod nosem Suga.
- Dobra, dzięki stary. Tak, tak, zatańczę z Tobą na zawodach. Spoczko, soczek też Ci kupię. No papa, też tęsknię. Paaa ruda małpo.
- I co się dowiedziałeś? - zaczął Jin.
- Ten z mordą królika to Jeon Jeongguk, ale wszyscy mówią na niego Jungkook.
- Przecież on chodzi do naszej szkoły!! - krzyknął Jin i zrobił facepalma. - Ej, Hobi pamiętasz naszą rozmowę w kawiarni? To jak mi proponowałeś Jimina i jak mu tam było no...
- Chyba nie myślisz, że to ten sam chłopak, o którym Ci mówiłem.
- No to będzie on, bo też mówiłeś, że ma kwadratowy uśmiech.
- Przepraszam o kim mówicie?
- O Kim Taehyung'u!
- Czekaj to ten szczyl z tym kwadratem na ryju?
- Suga nie wyzywaj!
- A Ty to co? Przed chwilą przeklinałeś wszystko dookoła siebie.
- Ja mogę, bo jestem starszy!
- Możecie być cicho?
- NIE! - krzyknęła pozostała trójka.
- Ja wiem, że wam się fajnie gada, ale mnie głowa boli i potrzebuję skorzystać z toalety, a jak widzicie niezbyt mogę sam dojść.
- Oh... już Ci pomagam Nami.

   Jin pomógł Namjoonowi dojść do łazienki. W tym czasie reszta posprzątała po śniadaniu.
- Dobra Jiniasty, my się zbieramy jak coś to dzwoń. Zajmiemy się tą krzywą mordą. Póki co mamy weekend i zbierzemy jakieś informacje. Poza tym, każdy z nas musi trochę odpocząć.
   
   Jin postanowił jednak nie próżnować i zacząć samemu śledztwo. Wiedział, że nie może zostawić Namjoona samego, więc zaraz po tym jak Hoseok z Sugą wyszli z jego mieszkania, zaczął szukać informacji na temat króliczka. Przeszukał stronę szkoły,  Instagrama Hoseoka, bo w końcu Jimin jest jego znajomym, więc coś tam może być i przejrzał wiele innych ciekawych źródeł.
- Dobra ten debil jest na tyle głupi, że napisał na swoim profilu, że pracuje w kawiarni, w której ostatnio byłem z Hoseokiem. Namjoon jak myślisz, iść tam? -  spojrzał na Nama i widząc go smacznie śpiącego, lekko uśmiecha się pod nosem. - I co ja mam zrobić z Tobą mój biedaku? 
 
   Postanowił poinformować Hobiego o swoim odkryciu i jak na razie odpuścić sobie bawienie się w agenta. Musiał się bardziej zająć Namem, żeby jak najszybciej odzyskał pełnię sił.  

Nie każdy jest idealny °Namjin°Where stories live. Discover now