22 2/2

35 5 0
                                    

Czerwony Namjoon skulił się bardziej na podłodze i leżąc na niej jęczał. Przypadkowo doszedł po raz kolejny tym razem blisko Jina, który mając z niego ubaw znowu wszystko pościerał.
-Wiesz co?
- C-co?- wyjęczał i wyciągnął z siebie dildo.
- A to - zachichotał Seokjin, który wypiął sobie Joona jak mu pasowało i wszedł w niego mocno.

Bidulek jedyne co był w stanie zrobić to wydać z siebie głośny krzyk. Przez chwilę miał mroczki przed oczami i niezbyt wiedział, co się stało. Starszego to nie interesowało, bo już po chwili ruszał się w chłopaku zawzięcie, jakby bał się, że ten zaraz zniknie albo ucieknie. Chłopak spuścił się kilka razy na posadzkę i będąc całkowicie wyczerpanym, padł na podłogę z aprobatą bardzo długiej i niecenzuralnej listy słów. Jin nigdy nie lubił jak Namjoon przeklinał. Odkąd zamieszkał w jego mieszkaniu i stał się jego całym światem, uczył go, że takie słownictwo nie powinno wychodzić z jego ust. Będąc złym na swojego chłopaka, wyszedł z niego po dojściu w jego ciele i zasiadł na kanapie kładąc Nama na swoich kolanach.

Chłopak nie zdążył nawet zareagować ani zapytać, o co chodzi, ponieważ już po chwili zamiast ręki gładzącej jego pośladki, poczuł skórzany pas ze spodni swojego hyunga. Młodszy jęczał i piszczał ciągle pytając, za to dostaje lanie, ale jedyne co usłyszał to „Byłeś niegrzeczny". Nie wiedział, o co chodziło Jinowi, ale wiedział, bo zbyt dobrze go znał, że jak ten jest zły, to oprócz lania ten będzie się nim bawić.

Namjoon starał się przeżyć wszystkie uderzenia pasem, mimo bólu wytrzymywał i po każdej dziesiątce bardzo gorzko przepraszał za swoje złe zachowanie. Kiedy Jinowi się znudziło bicie tyłka swojego Joona, który trząsł się jak galaretka, postanowił „zjeść" jego dziurkę. Lizał ją, ssał, ciągał i lekko pogryzał. Wiedział, że Namjoon jest w stanie dojść od tych przyjemności, ale nie chciał, aby tak się stało. Czując, że młodszy jest bliski szczytowania, zaprzestał swoich czynności i się odsunął, kładąc go na łóżko.

Joon przez zachowanie swojego chłopaka, stał się małym trzęsącym i ciągle jęczącym człowiekiem, który nie wiedział co, się dzieje z jego ciałem. Kiedy tylko Jin przestał się nim bawić, spojrzał na niego zdziwiony, ale i szczęśliwy, że to już koniec. Namjoon starał się podnieść do góry, ale gdy nie był w stanie, opadał na podłogę i przekręcił się na plecy.
- Ja chyba sobie tutaj poleżę..
- Tak?
- Tia.. Nie mogę wstać.. - cicho zachichotał.- A najgorsze jest to, że jak znowu coś włożę do dupci to mój chujek od tego dochodzenia aż odleci.. - jęknął niezadowolony.
- No to jest proste rozwiązanie. Nic nie dostaniesz- zaśmiał się Jin.

Kiedy młodszy usłyszał słowa Jina, zaczął udawać, że płacze z tego powodu. Seokjin znał go na tyle dobrze, że wiedział, iż ten płacz jej tylko po to, aby Namjoon osiągnął swój cel, więc w odpowiedzi pokiwał głową.
- Mnie to i tak nie rusza kochanie, więc możesz sobie płakać, ile chcesz.
Jin udał się na górę a Joon powoli jakoś podreptał do schodów a później łazienki na piętrze.
- Kochanie a pomożesz mi się umyć? - zawołał do Seokjina, który od razu pojawił się przy drzwiach.
- Jasne zabaweczko - zachichotał i wziął go na ręce.

Gdy byli już przy wannie, Joon starał utrzymać się na nogach z galaretki. Wypiął się lekko, aby przygotować dla siebie wannę do kąpieli, ponieważ jego Seokjin w tym czasie miał o wiele lepsze rzeczy do roboty. Jedną z nich było podziwianie, jak dziurka rozkoszy wypuszcza z siebie soczki czy klepanie Joona po jego i tak już czerwonych brzoskwinkach, które były bardzo obolałe. Widząc, że ten zaraz runie, mocno go przytrzymał w pasie.
- Masz szczęście, że mnie trzymałeś, bo bym się wywalił.. I chyba mi na dwa dni starczy seksu i chujów w dupie.. - zaczął się myć, gdy był już w wodzie.
- Mhm - od razu jego odpowiedź spotkała się z parsknięciem ze strony Nama.
- A ty jeszcze potwierdzasz.. Ale wiesz, że to również oznacza dwa dni bez moczenia dla ciebie.
- No cóż. Mam sztuczne dupsko schowane, więc przeżyje.
- Nie no supeeeer- od razu odpowiedział Joon.
- Kochanie przecież wiesz, że twój oppa tego nie zrobi. - pocałował go w czółko i dokładnie umył.

Kiedy byli już czyści i wytarci, ubrał ich w matching piżamki. Namjoon już powoli zasypiał, więc Seokjin niewiele myśląc, podniósł swoje dziecko do góry i zaniósł do łóżka. Otulił go dokładnie kołdrą i wrócił do łazienki.

Posprzątał dokładnie całe pomieszczeniu i powrócił do swojego Nama. Wkręcił się do łóżka i przytulił go do siebie. Sam od razu usnął utulony spokojnym oddechem  ukochanego.

Nie każdy jest idealny °Namjin°Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz