Rozdział 3

1K 69 6
                                    

Fumi obudziła się cała zdyszana. Na swojej skórze poczuła znajomy chłód. Znowu nawiedziły ją koszmary. Rozejrzała się dookoła. Nie zdziwił ją widok oszronionego pokoju. Kichnęła. Nie było to nowością, że podczas jej snu używała nieświadomie swojej mocy co często skutkowało przeziębieniami. Dziewczyna ubrała się, umyła zęby i wyszła z pokoju jak gdyby nigdy nic. Do początku zajęć zostało jej jeszcze sporo czasu ale nie zamierzała siedzieć w zimnym pokoju. Zeszła na dół do kuchni gdzie już siedzieli Kirishima, Denki i złowrogi blondyn, Bakugo.

-O Fumi! Wstałaś już? Zrobiliśmy śniadanie, nałóż sobie i siadaj z nami! - powiedział entuzjastycznie Kirishima.

Aby utrzymać porządek w internacie każdemu zostały przydzielone dyżury. Dzisiaj akurat wypadał dzień gotowania przez Kirishime i Bakugo.

Dziewczyna podeszła do blatu kuchennego i nałożyła sobie trochę jajecznicy po czym usiadła obok Denkiego. Cała trójka rozmawiała o jakiś głupotach i zabawnych programach telewizyjnych. Jedynym nie zainteresowanym tym tematem był Bakugo, który tylko jadł i czasem warczał z irytacji. Dziewczyna pomyślała, że ewidentnie chłopak nienawidzi ludzi wokół siebie. Nie rozumiała czemu, ktoś tak zabawny jak Denki albo miły jak Kirishima chce spędzać czas z taką osobą. Pomimo, że dziewczyna nie mówiła swoich myśli na głos miała ochotę ugryźć się w język. Jakby nie patrzeć ludzie w sierocińcu mogli postrzegać ją tak samo jak blondyna. Zawsze siedziała sama i już po kilku przeprowadzkach z ośrodka do ośrodka nie zamierzała bawić się w coś takiego jak przyjaźń, bo zawsze kończyło się w jej przypadku tak samo. Jednak kiedy zobaczyła klasę 1-A, pomyślała ,że ma szanse na jakąkolwiek znajomość. Nikt nie znał jej historii ani poprzednich problemów jakie sprawiała w ośrodkach. Tutaj miała czystą kartę i zamierzała ją wykorzystać.

 Z transu myśli oderwał ją Todoroki, który usiadł obok niej. Wszystkie jej mięśnie spięły się a ciało zesztywniało. Po chwili odważyła się zerknąć w jego stronę. Chłopak w ciszy jadł jajecznice. Przed oczami Fumi nagle pojawiły się stare wspomnienia. Nie mogła uwierzyć, że to naprawdę on. Bała się, że ją rozpozna a wtedy nie będzie wiedziała jak mu to wszystko wyjaśnić. Musi znaleźć odpowiedni moment aby powiedzieć mu całą prawdę. Dziewczyna odwróciła powoli wzrok napotykając spojrzenie Bakugo, siedzącego naprzeciwko niej. Posyłał jej pytające spojrzenie. Fumi szybko urwała kontakt wzrokowy i wróciła do jedzenia. Musi przestać gapić się na Shoto bo to zbyt podejrzane. Do kuchni zaczęła przychodzić reszta uczniów. Po śniadaniu wszyscy zaczęli wychodzić z internatu i zmierzać w kierunku szkoły.

Pierwsze zajęcia były z All Mightem. Pomimo jego stanu, szacunek do niego nie znikał a nawet się powiększył. Na dzisiejszych zajęciach uczniowie wybrali się do jednego ze sztucznych miast w celu praktyki ratowania ludzi. Zadanie polegało na tym aby w grupach dwuosobowych udać się do budynku, znaleźć  osobę poszkodowaną oraz uniknąć albo pokonać złoczyńcę. Fumi została przydzielona do Midoriyi. Przed rozpoczęciem zadania wymyślili kilka planów na kryzysowe sytuacje. Dziewczyna była pod dużym wrażeniem analizy Izuku oraz tego jak dobrze się dogadują. Kiedy weszli do budynku od razu udało im się dostrzec poszkodowanego. Znajdował się on w dziurze w podłodze. Był przytomny i kontaktował. Szybko udało im się go wyciągnąć. Kiedy zmierzali do wyjścia na ich drodze pojawił się udawany złoczyńca. Fumi szybko zareagowała i użyła swojego daru, wywołując zamieć śnieżną co zdezorientowało przeciwnika. Wtedy Midoriya swoim kopniakiem powalił wroga, a dziewczyna szybko go pojmała zakładając mu kajdanki. Wyszli z budynku wraz z poszkodowanym i złoczyńcom. Dostali pochwałę od All Mighta, co bardzo cieszyło Fumi, ponieważ pierwszy raz dostała pochwałę za używanie swojego daru i do tego od dawnego bohatera numer 1.

Reszta grup nieźle sobie radziła oprócz grupy Todorokiego i Bakugo. Nie byli w stanie się dogadać przez co obydwoje zostali schwytani przez złoczyńcę. Po zajęciach z bohaterstwa wszyscy wrócili do klasy. Po lekcji z Present Mic i Cementosem, wszyscy udali się do stołówki na obiad. Dziewczyna musiała przyznać, że jej umiejętności gotowania nie umywały się do jedzenia Lunch Rusha. Nagle wszyscy usłyszeli krzyki Bakugo.

Zagubiony płatek śnieguOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz