Rozdział 24

637 45 13
                                    

-Niespodzianka!!! – wszyscy zaczęli krzyczeć, łącznie z Fumi, która zeskoczyła z pleców Bakugo.

-Co się tutaj dzieje?! – powiedział blondyn patrząc na swoich kolegów z klasy.

-Dzisiaj są twoje urodziny bracie! – powiedział Kirishima z entuzjazmem. – Zaplanowaliśmy imprezę urodzinową z tej okazji.

-Skąd wy niby wiedzieliście, że mam dzisiaj urodziny?! – zapytał z coraz większą złością w głosie. – Deku! – Krzyknął podchodząc do zielonowłosego. – To ty się wygadałeś, prawda?

-To nie on, to byłam ja. – powiedziała Fumi stając pomiędzy Izuku i Bakugo.

-A skąd ty niby miałaś taką informacje co? A tak w ogóle to co z twoją kostką? – zapytał, nadal wkurzony.

-Powiedzmy, że mam swoje sposoby. A jeśli chodzi o moją kostkę to udawałam! – powiedziała dziewczyna z uśmiechem.

-Mamy dla ciebie tort. Pomyśl życzenie! – powiedział Denki, z tortem w ręku.

-Nic nie będę sobie życzyć, idę do pokoju...- zaczął naburmuszony chłopak.

-No weź! Chłopie! My cały dzień to przygotowywaliśmy... – powiedział Kirishima starając się przekonać chłopaka.

-Nikt was o to nie prosił...- powiedział Bakugo coraz bardziej zirytowany.

Fumi widząc niechętną reakcje chłopaka, powoli do niego podeszła. Stanęła na palcach i powiedziała mu jedno zdanie do ucha na co blondyn gwałtownie się odwrócił w jej stronę. Dziewczyna odsunęła się od niego z szyderczym uśmiechem. Bakugo westchnął, podszedł do tortu, po czym zdmuchnął świeczki na torcie. Wszyscy zaczęli klaskać. Bakugo nadal był bardzo zirytowany ale postanowił zostać na imprezie niespodziance.

Wszyscy dookoła jedli lub tańczyli. Jiro zajmowała się muzyką i świetnie jej to wychodziło. Momo, Asui, Uraraka, Sero i Aoyama świetnie przyozdobili salon. Sato, Koda, Momo z niewielką pomocą Fumi przygotowali przekąski. Toru, Kirishima, Shoji, Ojiro i Mineta przygotowali różne gry, pomijając oczywiście zboczone pomysły winogrona. Natomiast Todoroki, Iida oraz Izuku nadzorowali wszystkimi grupami. Bakugo pomimo niezadowolenia na samym początku, coraz bardziej był wyluzowany. Nawet zaczął, żartować z Kirishimą i Denkim. Wszyscy bardzo dobrze się bawili.

-Może zagramy w butelkę? – zapytała Toru, na co większość zareagowała entuzjazmem.

-A jak się w to gra? – zapytała Fumi, która nigdy wcześniej nie była na żadnej imprezie urodzinowej.

-Nigdy nie grałaś w butelkę? – zapytała Mina, na co Fumi przytaknęła. – Już ci tłumaczę wszystko. Jedna osoba kręci butelką i ta osoba na którą wypadnie musi wybrać pomiędzy prawdą i wyzwaniem. Jeśli wybierze prawdę, musi odpowiedzieć na pytanie osoby, która kręciła. Jeśli powie kłamstwo albo nie powie nic będzie musiała wykonać zadanie od całej grupy. Jeśli wybierze wyzwanie, będzie musiała zrobić to co powie jej osoba, która kręciła. Teraz rozumiesz? – zapytała.

-Tak, już tak. – powiedziała po czym wszyscy usiedli w kółku.

Pierwsza kręciła Toru. Wypadło na Sero, który wybrał wyzwanie. Musiał owinąć siebie swoją taśmą po czym siedzieć tak przez 10 minut. Potem butelka wypadła na Minę, która także wybrała wyzwanie. Musiała zaśpiewać najbardziej żenującą piosenkę jaką znała. Zaczęła śpiewać ending z Yarichi Bitch Club, na co wszyscy się śmiali i zaczęli śpiewać razem z nią. Potem butelka wypadła na Urarakę, która wybrała prawdę.

-Czy podoba ci się ktoś z naszej klasy? – zapytała Mina, na co Uraraka skamieniała i popatrzyła się z paniką w stronę Fumi. Białowłosa nie wiedziała jak pomóc dziewczynie.

Zagubiony płatek śnieguWhere stories live. Discover now