Rozdział 30

562 44 8
                                    

Powieki Fumi były tak ciężkie, że ledwo mogła je otworzyć. Rozejrzała się po pomieszczeniu. Ewidentnie była w szpitalu. Była podłączona do urządzenia badającego jej funkcje życiowe. Popatrzyła przez okno, na dworze było słonecznie. Próbowała powali wstać jednak czuła duży ból w ramieniu. Powoli podniosła się do siadu. Wtedy wszystkie wydarzenia zaczęły powoli do niej dochodzić. Czy wszyscy przeżyli? Czy ktoś został poważnie ranny? – zaczęła rozmyślać. Nagle drzwi do pokoju otworzyły się.

-O obudziłaś się. Jak się czujesz? – zapytał Aizawa, podchodząc do łóżka.

-Dobrze, czy komuś się coś stało? – zapytała dziewczyna z wielkim przejęciem.

-Jak zawsze myślisz tylko o innych. Najgorzej ucierpiałaś ty. Bakugo także odniósł obrażenia ale oprócz wstrząsu mózgu i guza na głowie nic mu nie jest. Za to ty przeszłaś operacje i spałaś 2 dni. – powiedział.

-A co z tamtą dwójką cywili? czy oni żyją?

-Niestety dostali obrażenia prosto w serce. Nie udało im się. – powiedział po czym dodał. – Nie musisz się przejmować. Nie miałaś na to wpływu. Ja za to nawaliłem.

-Nie prawda. Nikt nie mógł wtedy zareagować. Myślałeś wtedy o naszym bezpieczeństwie, więc to ty się nie przejmuj. – powiedziała dziewczyna chcąc dodać otuchy.

Do Sali weszła pielęgniarka.

-O wybudziłaś się Fumi, za chwile weźmiemy cię na badania. Obrażenia, które ci zadano były dość poważne, oprócz rany postrzałowej i niedotlenienia mózgu dostałaś hipotermii jednak w porę przyszła pomoc więc nie powinno być żadnych poważnych konsekwencji ani powikłań. Rana tez powinna się szybko zagoić. Jeśli badania będą w porządku to wypuścimy cię ze szpitala za trzy dni. A teraz poprosiłabym Pana o opuszczenie Sali.

-Dobrze rozumiem. – Aizawa powoli wstał jednak zatrzymał się w drzwiach – A i ostatnia rzecz. Nie wiem czy pamiętasz...Wolał bym ci tego nie mówić ale muszę. Todoroki się wszystkiego dowiedział. Powiedziałem mu, że jak się wybudzisz to wszystko mu wytłumaczysz.

Fumi tylko kiwnęła głową i uśmiechnęła się do mężczyzny, na co ten jej zasalutował i wyszedł z Sali. Dziewczyna na razie wolała nie myśleć o rozmowie jaką będzie musiała odbyć nie tylko z Bakugo ale także z Todorokim. 

-----------------------------------------------------------------------------

Hejka! Mam nadzieje, że podobał się rozdział! Chce tylko powiedzieć, że niestety w weekend raczej nie pojawi się nic nowego, bo wyjeżdżam. Widzimy się w poniedziałek! 

Zagubiony płatek śnieguKde žijí příběhy. Začni objevovat