14.

547 17 6
                                    

Jungkook Pov.

Dalej wpatrywałem się, w scenę. Nie było już go na niej. Była ciemna, a na ekranach był film podczas przerwy. ARMY dalej wrzeszczały po występie Jimina. Był idealny i cudowny. Napewno był to jeden z jego najlepszych występów, a ja nie umiałem nawet otworzyć ust. Chciałbym móc drzeć się tak ja ARMY, ale byłem jak sparaliżowany. Nigdy nikt mnie nie doprowadził do takiego stanu. Nawet oddychanie nie było dla mnie najłatwiejsze.
Gapiłem się jeszcze w przestrzeń. Nie umiałem oderwać wzroku, a nawet jakbym chciał się ruszyć to ciało odmawiało mi posłuszeństwa.

Nagle ktoś złapał mnie za ramię. Odwrócił mnie w swoją stronę i zobaczyłem Tae. Wyglądał cudownie. No tak w sumie zaraz wychodził na „Singularity".

Miał na sobie cienki, jedwabny płaszcz w odcieniu granatowym. Lekko się mienił, a po całości iskrzyły się małe kryształki. Pod tym miał czarną koszule i spodnie w tym samym kolorze. Pasek pasował do jego nakrycia.
Włosy miał lekko pofalowane i blond, delikatnie zaczesane do tylu.
Z tego co Tae mi mówił to często same mu się falowała, ale tym razem była to zdecydowanie ułożona fryzura.
Na twarzy miał lekki makijaż, a usta były najbardziej podkreślone.

-I jak co się podobał wstęp Jiminshi~? Był idealny nie uważasz~ -odezwał się w końcu Tae z uśmiechem. Napewno bawiła go moja reakcja na występ Parka. Sam go pewnie widział i bardzo możliwe, że się domyślił jak to na mnie zadziała.
Ciekawe ile się na mnie patrzył zanim do mnie podszedł. Ciekawe czy tu już stał od dawna, a ja go nie zauważyłem. Zawsze była możliwość, że dopiero przyszedł i nie widział jak gapiłem się w pustą scenę, ale wydawał mi się  to wielce nieprawdopodobne.

-Zatkało cię, czy co?- spytał już lekko śmiejąc się.
Zatkało mnie? Mało powiedziane, jestem sparaliżowany. Nie wiem jak doprowadził mnie do takiego stanu.
Chciałem się odezwać, ale cisza trwała jeszcze chwilę. W końcu zebrałem się w sobie, żeby cokolwiek powiedzieć.
-Tia zatkało... -odpowiedziałem na co Tae parsknął.
-Co mu zrobiłeś? Co to była za „zemsta"? -dalej się śmiał co doprowadzało mnie do szału. Czego on nie rozumiał?

-Emm... chyba przesadziłem podczas „My Time"... -odpowiedziałem starając się zachować jakikolwiek spokój.
-Chyba mocno przesadziłeś -Tae powiedział to dalej śmiejąc się. Ja popatrzyłem na niego groźnie. On tylko poklepał mnie lekko po ramieniu. Nie rozumiem nawet po co.

-Dobra ja spadam na „Singularity", a ty się ogarnij kochany~ -powiedział. Potem puścił moje ramie i odszedł. Szedł w stronę sceny. Tak jak mówił zaraz miał występować.

Ja jeszcze chwilkę stałem bez ruchu, ale to już nie trwało długo. W końcu się uspokoiłem i wtedy usłyszałem początek piosenki. Odwróciłem się i zobaczyłem Taehyunga na scenie, która przed chwilą jeszcze była ciemną plamą.

„Muenga kkaejineun sali nam mundeug jameseo kkae~~"

Tae trzymał się za ręce stojąc koło manekina. Na jednym ramieniu miał ubraną czerwoną marynarkę. Wyglądało jakby to ktoś trzymał go za rękę. Opuścił uścisk, a jego prawa ręka odrazu powoli płynęła po jego granatowym rękawie do ramienia. Później znów odrzucił ją lewą dłonią. Nagle ręka w czerwonym rekawie dotknęła jego podbródka i lekko nim szarpnął, tak by być profilem do widowni. Następnie lewą dłonią delikatnie odsunął palce z twarzy i obydwie ręce były w dole. Obrócił się wyzwalając się całkowicie z marynarki i zaczął iść ku przodzie sceny.

„Mogi jakku apawa gamssabolyeohajiman~"

Patrzyłem jeszcze chwile na występującego Tae. Lubiłem „Singularity" była to moim zdaniem jego najlepsza piosenka. Był podczas niej zarazem taki delikatny i sensualny, jak i mocny i zabijający swoim wzrokiem.
Kim też ją ubóstwiał. Uwielbiał doprowadzać wszystkich swoim wyglądem do takiego stanu, a podczas tej piosenki to najlepiej mu wychodziło. Najlepiej? Może najłatwiej...

Touch me in my dreams  {Vminkook}Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora