16.

540 21 29
                                    

Jungkook Pov.

„jjeoreo jjeoreo jjeoreo jjeoreo~"

ARMY zaczęły wrzeszczeć, a światła zgasły. Nie miałem już siły.
Nie chodziło o zmęczenie przez wysiłek. Oczywiście to była jedna z przyczyn, ale chodziło o Jimina.
Swoim poprawianiem włosków, oblizywaniem ust i tym walonym crop-topem doprowadzał mnie do szału. Cały czas robił wszystko, by mnie rozwalić, rozproszyć. Dobrze wiedział co robić.
Już naprawdę przesadzał.

Zeszliśmy ze sceny tylko na chwile, a jimin odrazu pobiegł do łazienki. Podążyłem za nim, co innego miałem
teraz zrobić? Nie powinien być chyba jakoś za bardzo zdziwiony. Przecie ostrzegałem go.
Otworzył drzwi i wszedł do łazienki. Odrazu stanął przy lustrze i coś robił. Nie mogłem dostrzec co, bo drzwi zamknęły się z delikatnym skrzypnięcie.
Chciałbym chodź chwile się wahać i tam nie wejść, ale bez namysłu wszedłem otwierając drzwi.

Jimin stał przed umywalką, a jego odbicie mieniło się w lustrze. Włosy miał lekko mokre i mocno zaczesane do tyłu. Z ust skapywała mu woda, której pewnie przed chwilą się napił. Był w siebie wpatrzony i jeszcze przez chwile mnie nie zauważył. Mogłem bezkarnie się w niego wpatrywać. Gdy on starał się uspokoić oddech.

-Mówiłem żebyś nie przesadzał~ -powiedziałem, a potem złośliwie się uśmiechnąłem.
On dopiero wtedy wyczuł moją obecność, a nasz wzrok wreszcie spotkał się zanurzony w tafli lustra. Wreszcie mnie zauważył, a tuż potem obrócił się w moja stronę.

-Jungkookie~ -odezwał się w końcu i podszedł w moja stronę. Był już bardzo blisko. Tak że nasze ciała prawie się stykały. Wtedy podniusł się delikatnie na paluszkach i przybliżył usta do moich. Już mogłem poczuć jego oddech na moich wargach.
Ja jednak musiałem złapać go za podbrudek i lekko odsunąłem go od mojej twarzy. Wiedziałem, że jesli teraz doszłoby do kolejnego pocałunku to już nie umielibyśmy się od siebie oderwać. ARMY już by nas nie ujrzały. Chodź ta wersja była bardzo pociągająca to resztki rozsądku trzymały twarz Jimina kilka centymetrów od mojej.
Zostały nam jeszcze dwie piosenki wiec niestety nie mogę do tego dopuścić. Chyba...

-Potrzebuje cię~ -prawie, że jęknął Jimin gdy odrzuciłem jego pocałunek. Teraz przeszedł mnie lekki dreszczyk podniecenia. Z jednej strony żałowałem, że nie dałem się pocałować. Chciałem czuć jego magiczne usteczka, ale z drugiej strony gdym nie odrzucił pocałunku nie usłyszałbym tych słów.
Naprawdę ciężko się mi nim oprzeć.
Może powinnienem mu po prostu dać dotknąć moich ust?

-Jiminie mówiłem byś nie przesadzał. Teraz musisz zaczekać, aż dojedziemy do domu.Gdy już tam będziemy wymkniesz się szybko i pójdziesz do mojego pokoju. Tam się tobą zajmę~ -oznajmiłem.
On z lekkim zawodem, ale i z ciekawością patrzył mi dalej w oczy. Był w nie wręcz wpatrzony, niby zaczarowany. Nigdy nie widziałem, by w taki sposób patrzył na mnie. Nigdy w sumie nie widziałem, by na kogokolwiek tak patrzył.

-Mhm~ -przytaknął. Nawet się nie zawahał. Jakby to było absolutnie oczywiste. Nie myślałem, że tak po prostu się zgodzi.
-Dobrze~ -odpowiedziałem tylko gdy on dalej pochłaniał moje oczy swoim wzrokiem. Nasza chwilą trwała jeszcze sekundkę.

Zabrałem dłoń z jego mokrego od kropelek wody podbródka i delikatnie go od siebie odsunąłem. Nie pokazywałem mu jak podekscytowany jestem tym, że się zgodził. Obojętnie otworzyłem drzwi i wyszedłem zostawiajac go samego. Nie myślałem nigdy, że zamknięcie drzwi będzie takie trudne.
Chciałem od nich odrazu odejść, ale kilka sekund dalej trwałem za nimi. Świadomość, że po drugiej stronie jest Jimin mnie lekko dobijała.
Chciałbym go tak  bardzo teraz posiąść, dotknąć. Przynajmniej podczas „No more dream" będę miał szanse, ale jednak nie będzie to w ten sam sposób o jakim marzę.

Touch me in my dreams  {Vminkook}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz