7

1K 106 8
                                    

-cześć jeeeeestemmm aaaał Kaminari Aaaaaałaaa Denki a ty?-zaśmiał się głupio patrząc na omegę który mu pomagał

-Izuku Midoriya miło mi poznać-uśmiechnął się do niego i zaczął rozwiązywać improwizowany opatrunek Kiriego

-nie ufam mu..-burknął cicho zazwyczaj radosny i rozgadany alfa.

-Kirishima wiem, że nie masz zaufania do omeg a tym bardziej do znanych i potrzebnych osób wioski, ale miałem dużego farta, że udało mi się wkraść na teren Dominy i na niego wpaść.

-Domina i on wychowywali się razem Przecież cała wioska to wie-pokazał na Izuku swoim ostrzem-on ma pewnie te same cele co on

-to niby czemu chciał nam pomoc-Mina popatrzyła na niego

-nie wiem...może, dlatego że Kaminari to omega?

-nie, on nie wiedział, że to omega jest ranna - pokręcił głową

-oj Kiri nie możesz się tak denerwować, bo ktoś obraża twój zapach -pogłaskała go po włosach wiedząc, że gadanie o jego nieprzyjemnym zapachu jest czułym punktem dla niego. Pachniał jak zepsute mięso, a gdy się jeszcze spocił to śmierdział jakby się rozkładał. -może pójdziesz się umyć? Dobrze ci to zrobi to był bardzo męczący dzień-pokazała na kilka drzew, za którymi było oczko wodne. Kiri zmarszczył brwi, ale westchnął i uśmiechnął się po chwili.

-dobrze przestanę być już zły -mruknął, na co omega dalej głaskała jego włosy

-na pewno znajdziesz dobrą omegę, której spodoba się twój zapach, nie martw się

-Dobrze wiesz czemu tu jestem z wami -mruknął

-bo cię uratowaliśmy~ i jesteśmy twoją jedyną rodziną!-zaśmiał się głośno Kaminari, po czym krzyknął z bólu, na co Izuku przepraszał

-nie ufam omegom Dominy -usiadł na pieńku i rzucił w trawę nożyk-i raczej nigdy nie zaufam -popatrzył jak nożyk wbił się w trawę.

///

DOMINAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz