18

798 89 6
                                    

Gdy zielonowłosy skończył opowiadać swoją i Bakugo historię życia lekko przymrużył oczy i popatrzył na swoje nogi i brzuch nie było wcale mu lekko opowiadać takie rzeczy. W ogóleto nawet jeśli miał by komuś innemu to opowiadać było by mu źle z tym. Todoroki popatrzył na Izuku i po prostu złapał go za rękę pocieszająco. Przynajmniej tak chciałby to wyglądało. Choć omega inaczej trochę ten gest odebrał

-midoriya..

-... proszę mówi mi Izuku- uśmiechnął się delikatnie do alfy a ten odwzajemnił ten piękny uśmiech

-rozumiem..to naprawdę musiało być traumatyczne- przymknął oczy patrząc na swój zszyty brzuch- musiało być..to okropne..na pewno- szepnął

- Oboje się nacierpieliśmy wtedy, lecz nas dzieli to...że ja odróżniam złe alfy, które krzywdzą innych, a on przestał to robić-uśmiechnął się i wstał z krzesła puszczając jego ręce -...ojej zasiedzieliśmy się...wybacz chyba już ci wystygła kolacja -mruknął- pójdę ci ją odgrzać-popatrzył na nie parujący już posiłek

-Nie martw się. Lubię jeść zimne posiłki. O wiele lepiej mi smakują- pokiwał głową - nie przejmuj się Uśmiechnął się do niego

-dziękuje, że mnie wysłuchałeś o wiele mi się lepiej zrobiło

-Jestem tutaj też dla ciebie... Chciałbym się z tobą zaprzyjaźnić... Jeśli to możliwe- przymknął oczy

-miło mi -uśmiechnął się lekko-jeśli zaczniesz bardziej na siebie uważać to oczywiście. -podał mu miskę z posiłkiem i się wyprostował -zjedz i pójdź jeszcze spać przyjdę do ciebie rano. -odsunął się od niego i poszedł do drzwi

-dobranoc Izuku -mruknął

-dobranoc-odpowiedział

No i Shoto został sam w pokoju jedząc sobie. Oczywiście dalej myślał o tym co się stało... A bardzo, o czym się dowiedział
Osoba która jest powodem tego wszystkiego została zgwałcona przez trzy alfy, a następnie przez pobita aż ten poronił dziecko. Izuku też przy tym mocno ucierpiał. Zacisnął dłoń na pałeczkach czując jakiś rodzaj nie szczęścia.

///

DOMINAWhere stories live. Discover now