13

980 105 30
                                    

Kirishima zaczynał bardzo żałować, że nie okłamał Bakugo co do swojego nazwiska. Domina zaczął być dla niego jeszcze gorszy, przez te kilka dni od kiedy został zmuszony do bycia jego zabawką. Złamana noga to nie było jedyne co mu zrobił. Zazwyczaj wieczorem przychodził do niego i na przykład gdy nie miał humoru po jakimś zebraniu coś tam związany z ważnymi ludźmi bla bla bla, po prostu się na nim wyżywał.

-żryj, bo nie dostaniesz jutro-warknął patrząc na alfę, który siną ręką złapał za miskę z jakąś papką co obok normalnego jedzenia nawet chyba nie stała. On sam usiadł na fotelu pod ścianą i zarzucił nogę na nogę.

-hm?-mruknął podnosząc na niego wzrok

-czego nie rozumiesz? powiedziałem, że masz jeść, bo ci to zabiorę-warknął a on szybko zaczął jeść

-no to ty się na mnie tak gapisz -zmarszczył brwi patrząc na blondyna przechylając głowę w bok z pełnymi ustami

-bo mogę i nic ci kurwa do tego -prychnął i obrócił wzrok opierając się o oparcie- nie jesteś podobny w ogóle do tego chuja-prychnął krzyżując ręce na piersi. Czy to było cos miłego ze strony Bakugo? Kiri był w lekkim szoku. Trzymał jedną ręką miskę, a drugą zatrzymał łyżkę przy ustach -w ogóle nie wiedziałem, że on miał takie głupie szczenię jak ty-prychnął no i skończyły się takie "miłe" słówka-i, że ty miałbyś być nowym alfą stada gdyby nie ja?-zaśmiał się głośniej

- moja mama nie była żoną ojca-mruknął pod nosem nie patrząc na niego nawet

-była jego kochanką? A nie dziwie się, że zdradzał własną omegę z inną. Jak już się jest zjebanym to się kurwa jest, ale już przynajmniej wiem czemu cię nigdy nie kojarzyłem jako jego szczeniaka -prychnął-no bo jesteś jego bękartem -popatrzył na niego-w sumie jakby się do ciebie przyznawał to bym cię zabił, bo ty miałbyś przejąć po nim jego rolę -wzruszył ramionami-mów co ten skurwiel wam zrobił?-Kirishima wtedy pomyślał, że pierwszy raz wreszcie rozmawiają i to tak normalnie. Wydawało się mu, że omega stał się nawet lekko miły i tak było. Jednak to było związane z jego bliskim dniem godowym. Omegi miały taki jeden dzień w miesiącu gdzie ich feromony były mocniejsze, a cechy wilcze widoczne. Tego dnia były też bardziej płodne i strasznie kusiły alfy. Mogą one w ten dzień oczywiście zapobiec wypuszczaniu się mocniejszego zapachu przez odpowiednie leki, które można było dostać od medyka, ale wtedy mocniejsze katusze przechodziły już jak leki przestawały działać. Takie dni godowe przechodzi alfa jak omega, zaczynają się one najczęściej od osiemnastego roku życia i dopiero od pierwszej gorączki u alf i rui u omeg jest się płodnym, ale życie jest nieprzewidywane i zdarzało się, że przed pierwszym dniem godowym się już jest płodnym, ale wracajmy do nich i tego, że Kiri nie wiedział o tej bliskiej dacie Bakugo.

-nieważne że okazaliśmy się alfami, a mój brat spadkobiercą...on nas nienawidził i nigdy nie chciał się do nas przyznać. Mama nigdy nie pozwalała się z nim kontaktować. Wygnał nas na koniec lasu tam mieszkaliśmy w małym domu-mruknął Baku zmarszczył brwi jakby coś sobie teraz o tym przypomniał?

-masz brata?-zapytał spokojnie patrząc na niego pytającym wzrokiem-młodszy czy starszy?- Czarnowłosy już był bardzo zdezorientowany czemu ten nagle był wow...SPOKOJNY. I czemu tym się zaczął interesować? Eijiro zaczął gorączkowo o tym myśleć...czy on coś kombinuje?

-starszy...urodził się pierwszy -mruknął przymykając oczy

-chcesz mi powiedzieć, że masz brata bliźniaka?-popatrzył na niego z dziwną minął, ale też zaskoczoną. Pewnie teraz się zastanawiacie, o co chodzi z tym, że Bakugo tak zareagował. W końcu mnoga ciąża to coś normalnego...otóż nie w tym świecie. Taka ciąża jest rzadkością w tej wataszy

Dawno temu jeszcze przed rządami ojca Kirishimy i jego dziadka i jego pradziadka i prapradziadka i kogoś, kogo ten jego prapradziadek zrzucił powiedzmy, że z tronu była pewna egzekucja. Omega, która została  skazana na spalenie na stosie, była oskarżona o czary i bycie wiedźmą. Oczywiście ona upierała się, że nie jednak wyrok wykonano na niej. Tego dnia jej siostra, która była żoną wtedy obecnego alfy stada nie stanęła po jej stronie, bo oczywiście zostałaby też skazana. Nie zrobiła tego dlatego by utrzymać pozycje ale z robiła to ze względu na to, że była w ciąży. A pod sercem miała dwójkę swoich dzieci, które kochała...bardziej niż siostrę, która też tak dla informacji była jej bliźniaczką. Odwróciła się, a nawet nie przyznała się do niej. Podczas tej okropnej kary wiedźma przeklęła ciężarną i jej dzieci, przez co na mnogich ciążach pozostała klątwa, która była do dziś. Od kiedy odkryto jak działa to owe przeklnie żadna omega nie chciała donosić bliźniąt, tylko nieliczne to robiły nazywano ich wtedy wariatami, bo kto chce mieć przeklęte dzieci? Jednak jeśli chodziło, o co chodziło z tą klątwą to o to, że pomiędzy bliźniętami jeszcze w łonie matki pojawiała się niewidzialna nić łącząca ich. Nie dało się w żaden sposób jej zniszczyć oprócz zabicia jednego z dzieci. Ale co ona oznaczała? Dzieci były po prostu ze sobą połączone. Jednego coś bolało drugie to czuło jakby to on się uderzył. Ale było też tak i z przyjemnościami gdy jeden się zakochał ten czuł jego radość lub przyjemność gdy brat/siostra się kochali z wybranym ukochanym. Zdawały się też przypadki gdy takie rodzeństwo nie potrzebowało sów, by się porozumieć. 

-ten..twój zapach..-mruknął pod nosem-już kurwa rozumiem-uderzył jakby zadowolony w swoje udo otwartą ręką, przez co na cały pokój był plask-twojego brata zabito co?-popatrzył na niego, a Kiri już umilkł odkładając pustą miskę na podłogę na której jadł jak zawsze. Wstał i położył się na swoim łóżku. On już wiedział, że tak. Bakugo był dobrze wyuczoną omegą jak na te czasy.-twój cuchnący zapach jest spowodowany tym, że już "zdechłeś"-skrzyżował ręce na piersi-jak to być zdechłym alfą?-uniósł brew

-ja nigdy nie zdechłem-mruknął nieprzyjemnie-ja tylko czułem jego śmierć

-to tak jakbyś umarł, ale dalej żył -wzruszył ramionami -wiesz, że powinieneś spalić ciało brata i mieć trochę prochów przy sobie cały czas? wtedy twój zapach nigdy by się nie zmienił-mruknął zmieniając nogę zakładając drugą, a alfa na niego popatrzył

///

DOMINANơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ