𝘴𝘪𝘹

582 39 14
                                    

Funfact: ten fafnik jest moim scenariuszem do shiftingu.

Pewnie i tak to już wiecie, ale Light jest naprawdę ciekawą postacią. Cały czas siedziałam przy mandze i dokładnie analizowałam jego działania. Wyszły mi dwa wnioski; a) Light definitywnie byłby yandere. Nie, nie takim, że wiecie haha zabije wszystkich co z Tobą porozmawiają tylko... kurwa, mocnym. Manipulacje, kłamstwa, słodkie zapewnienia, aby tylko zatrzymać Cię przy sobie. Nikogo by nie zabił, nawet nie potrzebuje, bo wiecie, ma reputacje i jest po prostu kimś. Nagada takiej osobie, aby się odczepiła i tyle. Nie trzeba więcej. God, nawet to samo zrobiłby zanim został Kirą. Fakt, byłby milszy, czy coś w tym stylu, ale still...😳

b) Light jest zbyt podobny do mnie. Znaczy, ja z góry wiem, że nie zabiłabym nikogo, ale zasady, którymi się kierujemy w życiu. Gurl, obaj dbamy o reputację u wszystkich, aby później z tego korzystać w dość perfidny sposób. No nie, teraz otwarcie przyznaję to, że jestem okropną osobą.

Spokojnie, wiem, że przeznaczone jest mi piekło.

Przepraszam za wszystkie błędy, wszystko tutaj jest pisane dla zabawy i czystej przyjemności <3

Przepraszam za wszystkie błędy, wszystko tutaj jest pisane dla zabawy i czystej przyjemności <3

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Co powinnaś zrobić? Pójść na policję? Tak, pomścij Naomi, zakończ to co zaczęła. Musiałaś tylko znaleźć sposób jak się tam dostać i nie zostać zabitą. Miałaś wrażenie, że jego oczy śledzą każdy twój ruch, a to śmieszne, bo siedziałaś cały poprzedni dzień w domu.

    Szkoła...

    Kiedy myślałaś, że może być źle - było tylko gorzej.

    Przełknęłaś ślinę.

    Nie mogłaś przeklinać.

    — y/n? — usłyszałaś znowu jego głos. Miałaś go dość. Całą niedzielę próbowałaś zapomnieć o jego istnieniu, a on, jak gdyby nigdy nic, uczepił się Ciebie też fizycznie. Przynajmniej takie miałaś wrażenie.

    — Zostaw mnie w spokoju, nie mam narazie ochoty na rozmowę — powiedziałaś spokojnie, nie z podniesionym tonem, jak Ci się zazwyczaj zdarza. Cicho i spokojnie, a dodatkowo przyspieszyłaś kroku. Pewnie i tak wyglądałaś na obrażoną.

    W sumie jeszcze miałaś się spotkać w sklepie przed lekcjami z Olivią. Nie robisz nic złego, dotrzymujesz słowa przyjaciółce. Nie wiadomo ile metrów pobiegłaś do przodu, ale wystarczająco, aby stracić go z pola swojego widzenia.

W sklepie odetchnęłaś z ulgą, kiedy zobaczyłaś samą Olivię przy dziale mlecznym. Zauważyła Cię i pomachała z uśmiechem. Dałyście sobie uścisk na przywitanie.

— Myślisz, które lepsze, czekoladowe czy truskawkowe? — spytała, gdy przyglądała się dwóm butelką w rękach.

— Czekoladowe.

« 𝐃𝐞𝐩𝐞𝐫𝐬𝐨𝐧𝐚𝐥𝐢𝐳𝐚𝐭𝐢𝐨𝐧 » 𝘓𝘪𝘨𝘩𝘵 𝘠𝘢𝘨𝘢𝘮𝘪 𝘹 𝘳𝘦𝘢𝘥𝘦𝘳 (pls nie czytajcie tego)Where stories live. Discover now