(Cringe jak chuj z którego nie jestem dumna. Omijajcie to szerokim łukiem błagam, wybaczcie mój błąd z gimbazy)
Coraz częściej masz wrażenie, że siedzisz i obserwujesz swoje życie niż bierzesz w nim faktyczny udział. Spoglądasz na swoje dłonie i ni...
Mam ochotę zrobić playlistę do tej książki, taką porządną, porządną.
Jeśli chcecie Lighta słuchającego waszego ulubionego albumu to pv B) W gotowcach mam wszystkie płyty måneskin, lany, arctic monkeys, i sexoholik by żabson
W ogóle widzę cały czas co się dzieje pod rozdziałem dziesiątym. Po pierwsze, jesteście wspaniali, dziękuję za wyświetlenia pod tym <3 po drugie, wy głupie simpy, dobrze wiem dlaczego akurat ten rozdział.
Plus przepraszam jeśli długo czekaliście na aktualizację, ale byłam na wakacjach u rodziny we France, a tam spędziłam dużą część życia, więc praktycznie cały czas byłam też ze znajomymi i po prostu wracałam padnięta po spotkaniach, imprezach z nimi etc. Rodzina też mnie zabierała w różne miejsca, więc wiecie, głupio jest nawet zerknąć do telefonu, która godzina.
W sprawie roku szkolnego, jestem kujonem, uczę się wszystkiego na dobre oceny, bo matura, a potem studia, a wiedza napewno się przyda, ale przysięgam, postaram się działać, aby przynajmniej był jeden rozdział na miesiąc. Chyba, że wrócą zdalne, a to jest bardzo prawdopodobne, że od października mamy wrócić, to może aktualizacje będą częściej.
Jeszcze sorry jeśli jakoś dziwnie gdzieś wywaliło akapity, ale nie mam pojęcia czemu tym razem mogą być nierówno.
Przepraszam za długi wstęp, ofc, sorry za błędy, wszystko for fun ;)
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Stałaś tam dłuższą chwilę z wielkimi oczami, kiedy on oddalał się od twojej twarzy. Uważnie oglądał twoją reakcję na te słowa. Napłynęło Ci tyle myśli. Nie wiedziałaś ile tam stałaś, ale wystarczająco, aby uświadomić sobie jedną rzecz. Nie miał na myśli to, że byłaś Kirą, bo to do końca nie była prawda. Ukrywałaś go oraz jakkolwiek okropnie to brzmiało, coś spowodowało, że byłaś częścią jego planu wprowadzenia nowego chorego porządku na świecie. Tylko, to wszystko, nie czyniło Cię Kirą, nie zabijałaś, ale twoje milczenie zaczynało być powoli warte istnienia paruset ludzi. Cały czas nie rozumiałaś też jednego...
— Czy jak uśmiercisz L'a, mnie też zabijesz? Nie będę już w tym wszystkim potrzebna, nie będzie przed kim chronić twojej tajemnicy. — Jego wyraz twarzy skwaśniał, prawie tak jakby nie rozumiejąc twojego pytania.
— y/n — parsknął twoje imię. — Czy my znowu musimy przerabiać ten temat? Myślałem, że uświadomiłem Ci dostatecznie jak działa Kira.
— Tak, uświadomiłeś — syknęłaś. — Ale nie widzę dalszego sensu w trzymaniu mnie później przy życiu. Spójrz, jeśli twój scenariusz dojdzie do skutku i L umrze to twoja tajemnica zostanie dochowana, a po co sobie robić problemów później? — Przyglądał się Tobie, a z każdym twoim słowem oczy stawały się coraz bardziej ostre.
