sixteen

387 29 72
                                    

Siema siema kochani, napisałam maturki. Czy zdam? Pewnie nie, ale jak sprawdzałam odpowiedzi to mam jakieś szanse. Śmieszne, bo nie wiem dalej na jakie studia iść i co chce robić dalej. Jakby, wiem gdzie chce iść, ale nie jestem dalej co do tego wszystkiego pewna. Plus opuszczę przytulne siedlisko, które dawała mi mama :(. Naprawdę kocham moją mamę i będę tęsknić za każdym jej miłym słowem dotyczącym tego jak wyglądam w maseczce z węglem aktywnym.

No i się też zacznie dzwonienie mamy, Marysia, czy ty w ogóle wiesz jak włączyć pralkę? Tak mamo, wiem. A Marysia, pamiętasz jak ze zmywarki się korzysta? Tak mamo, pamiętam. A Marysia, znajdź fajnego chłopaka na studiach, bo często to już na stałe bywa. Tak mamo, znajdę se bogatego chłopaka. A Marysia, tylko wiesz ma być prawdziwy, nie ten twój Light z komiksu. TAK MAMO, wiem.

No i napewno byłoby jeszcze wcześniej, ale śniło mi się, że Light mi mówił, że mnie kocha a potem zrobił w bambuko i mnie zabił, więc miałam chwilowo na niego wkurwa. Cóż, jeśli chodzi o postać Lighta to czy jest do dla mnie jakaś nowość?

Absolutnie nie




      Ciekawiło Cię czasami, jakim cudem w ogóle jeszcze żyłaś. To, w jakie kłopoty się pakowałaś, sam Bóg może Ci pogratulować. Oczywiście szybciej zrobi to Szatan, ponieważ nie ma możliwości, że kiedykolwiek trafisz do Nieba. Skończysz może i w Piekle, w dziewiątym kręgu. Co prawda nie za zdradę jak Judasz, Brutus, Kasjusz, ale tylko po to, aby Lucyfer mógł się z Ciebie śmiać jak przez swą głupotę dawałaś umierać tysiącom ludzi. A potem wyśmieje Cię za narkotyki. Yikes, nie mogłaś się doczekać tego swojego życia po życiu. Oblubienica Diabła, cóż za żałość, nawet po śmierci będziesz będziesz się użerać z największym złem tego świata.

      Tak o tym myślałaś patrząc na sufit swojego pokoju. Chciałaś odszukać swój egzemplarz „Boskiej Komedii", żeby się dowiedzieć czy napewno skończysz aż tak źle. Później przypomniałaś sobie z czym się zmagasz aktualnie. Zasłoniłaś dłońmi twarz i jęknęłaś głośno. Po co Ci Piekło, jak masz je tutaj?

      Ciekawe, co Lighta czeka po śmierci? Dla niego każda opcja była korzystna. Do Nieba napewno nie trafi, to można wyrzucić. No a Piekło... Jeżeli nie był Antychrystem, to kim? On se zbije piątkę tam z Szatanem, wypiją jakieś wino z dusz i obaj będą zadowoleni. Może, żeby Ci jeszcze bardziej uprzykrzyć twój żal za grzechy to traficie do jednej piekielnej celi? Kto to wie, ale Tobie się to nie podobało.

      W ogóle, co Ciebie wzięło na takie religijne rozmyślania? Powiedziałaś otwarcie wszystkim, że jesteś ateistką i w to nie wierzysz. Gdyby Bóg by faktycznie istniał nie stworzyłby Lighta. Gdyby Bóg by istniał to zatrzymałby jakoś tego boga śmierci od dania Lightowi takiej broni. Gdyby Bóg by istniał...

      — y/n, ile jeszcze zamierzasz gnić w tym łóżku? — twoja mama weszła Ci do pokoju. Tak, gdyby Bóg by istniał, pozwoliłby Ci zostać w łożku.

      — Zaraz wstaję, przecież...

      — Miałaś wstać dwie godziny temu i zjeść z ukochaną matką śniadanie wielkanocne. Raz, powtarzam, raz do roku mogłaś się poświęcić, wiesz dobrze, że za godzinę muszę być w pracy. Wstawaj i nie rób se jaj — mama opuściła twoje siedlisko, zostawiając otwarte drzwi.

      — Ja rozumiem mamo, że jesteś zła, ale pamiętaj o drzwiach! — nie było niż gorszego. Otwarte drzwi przez jakiegokolwiek domownika.

      — To wstań i je zamknij! — Aha, żal.

« 𝐃𝐞𝐩𝐞𝐫𝐬𝐨𝐧𝐚𝐥𝐢𝐳𝐚𝐭𝐢𝐨𝐧 » 𝘓𝘪𝘨𝘩𝘵 𝘠𝘢𝘨𝘢𝘮𝘪 𝘹 𝘳𝘦𝘢𝘥𝘦𝘳 (pls nie czytajcie tego)Where stories live. Discover now