18.

4.5K 104 30
                                    

Lucy:

Obudziłam się z bolącą głową i kręgosłupem.

Czy my na prawdę spałyśmy na podłodze?

O Boże.

-Madison! Zabieraj te łapy! - Powiedziałam oburzona, gdy poczułam jej ręce na swoich piersiach. - Powinnaś się wstydzić! Nawet przez sen jesteś nieprzyzwoita! - Dodałam rozbawiona, po czym podniosłam się z podłoża.

Zakradałam się do sypialni przyjaciółki, po jakiekolwiek ciuchy, gdy nagle poczułam wibracje w kieszeni.

Na wyświetlaczu widniała wiadomość.

Od: Christian Black
Spotkaj mnie dziś o 13.00.

Dobre sobie.

Parsknęłam i włożyłam telefon z powrotem. Pożyczyłam od brunetki potrzebne mi rzeczy i poszłam pod prysznic.

Orzeźwiająca kąpiel zajęła mi około 15 minut. Wyszłam jak nowo narodzona,
po czym pokierowałam się do kuchni.

Nie patyczkując się zgarnęłam z blatu szklankę i nalałam do niej lodowatej wody, która kilka chwil później znalazła się na twarzy brunetki.

-Co do... - Wydarła się.

-Wstawaj. - Odpowiedziałam z szerokim uśmiechem.

-Zemszczę się. - Warknęła, podnosząc się z podłoża.

Nie mogłam przestać się śmiać. Madison wyglądała jak siedem nieszczęść. Makijaż rozmazany po całej twarzy wraz z poprzyklejanymi włosami z każdej strony.

Adams zaczęła się rozciągnąć, a następnie pokierowała się do sypialni.

Uspokoiłam się trochę i z uśmiechem na twarzy zaczęłam sprzątać cały ten bałagan, który został stworzony wczoraj wieczorem.

Po 30 minutach Madison również wyglądała jak nowo narodzona tak, jak i jej mieszkanie.

Spojrzałam na zegar, który wskazywał 12.30. Przypomniała mi się wiadomość wysłana przez Black'a.

Powinnam pokierować się do mojego mieszkania w razie gdyby jednak miał się pojawić?

Obiecałam go unikać, a ja dotrzymuje słowa.

Lecz czy da się unikać kogoś kto tak bardzo łaknie uwagi?

Okaże się.

Potrząsnęłam lekko głową, wyganiając przy tym niechciane myśli. By zająć czymś głowę zabrałam się za śniadanie.

-Maddie! Gofry czy naleśniki? - Krzyknęłam do niej z kuchni.

Przyjaciółka w trzy sekundy znalazła się przy mnie z zamyśloną miną.

-Myślę, że naleśniki. Z nutellą! - Odpowiedziała po chwili namysłu.

Kuchnia przechodziła tornada. Mąka latała w powietrzu, rozbite jajka walały się po podłodze wraz z rozlanym mlekiem. Wszędzie panował nieład, a po wcześniejszym sprzątaniu nie było nawet śladu.

Madison Adams i Lucy Hellman razem w kuchni to zdecydowanie zły pomysł.

Lecz kogo to obchodzi gdy tak dobrze się razem bawiłyśmy?

Głośne i niepohamowane śmiechy dawały o sobie znać średnio co 5 sekund. Nie słowa, a zdarzenia mogły wyrazić to jak przednia była zabawa.

Po 45 minutach, w tym 20 sprzątania w końcu zasiadłyśmy do stołu. Cały talerz cieplutkich naleśników rozprzestrzeniał swój zapach z każdą minutą coraz bardziej i bardziej. Ślinka ciekła nam na samą myśl o tym jak wybornie muszą smakować wraz z pyszną czekoladą w środku.

MYSTERYWhere stories live. Discover now