~12~

135 16 2
                                    

- A tak w ogóle to po co robiłaś zdjęcia mojego auta?- zapytał tak niespodziewanie że nawet się nie zastanawiałam nad odpowiedzią.

- Chyba mi się spodobało...- na razie wyszłam spoko. 

Jeszcze lekko popatrzyłam na siebie. Włosy. Ok. Ubrania. Ok. Makijaż. OK. Tylko nad oddechem nie mogłam zapanować. Oby Tom tego nie zauważył że w jego obecności trudno mi cokolwiek robić. Chociaż nie byłam jedną z tych dziewczyn które biegają za sławnymi osobami. Ja raczej jestem typem ,,fanki" która  zamyka się w sobie i nie mówi o tym nikomu. 

- Aha... Kiedyś może ci pokażę w środku- powiedział i podrapał się po głowie- Masz już może jakąś pracę na oku?

- Nieee... Na razie jeszcze nic ciekawego nie znalazłam- no dobra trochę skłamałam bo nawet nie nic nie widziałam ale co tam takie małe kłamstewko- A ty tutaj mieszkasz obok nas?

- Nie. Przyjechałem odwiedzić rodzinę i teraz okazało się że mam całe 2 miesiące wolnego.- Powiedział i się uśmiechną do mnie.

- O to super.- powiedziałam i weszła do salonu Eve.

Trzymała w rękach dwa kubki herbaty. postawiła je na stoliku przed nami i jeszcze raz poszła do kuchni. 

- A masz chłopaka?- zapytał tak po prostu jakby był moim tatą który mnie pilnuje żebym z nikim się za bardzo nie przywiązywała.

- Em... Nie nie mam.- pomyślałam sobie a co jakby jego tak zapytać czy on ma dziewczynę?- A ty masz kogoś na oku?- Ja pierdziele po co to powiedziałam. No trudno czasu nie cofniesz.

- Hmmm... No w sumie jest taka jedna dziewczyna...- widać było że nie chciał o tym mówić.

- Rozumiem. Jak coś to nie napiszę w mediach ,, Tom Holland ma kogoś na oku"- Zrobiłam cudzysłów z palców.- Więc spokojna głowa. 

W tym momencie chłopak zaśmiał się... Tak i to było coś czego mogłam słuchać latami. Było to też bardzo słodkie jak robiły się małe dołeczki. Moje kąciki ust też po woli się podnosiły i śmiałam się razem z nim. Ta chwila mogła trwać wiecznie... Ale nie ma w życiu tak łatwo. 

- AAAAAAAAAAAAAAA!!!

Ev zaczęła krzyczeć. Podbiegłam szybko do kuchni zobaczyć co się stało. Za mną biegł brunet ze zdziwieniem na mordce. Wbiegłam do kuchni i zobaczyłam jak Ev płacze i krzyczy jeszcze głośniej. 

A mianowicie Ev leży teraz na łóżku szpitalnym i śpi. Jej ręka jest opatrzona, a ja przysypiam przy jej łóżku. W kuchni Eve chciała zrobić mi omlet na śniadanie ale los tak chciał że poparzyła się patelnią. Jak do niej przybiegliśmy z Tomem to chłopak szybko wyjął telefon i zadzwonił pod numer alarmowy gdy ja próbowałam jakoś ją uspokoić. Karetka zabrała Ev.

- Kim jest Pani dla pacjentki?- zapytał medyk a a ja z wielką gulą w gardle powiedziałam.

- Jej najlepszą przyjaciółką.- i się rozwyłam- Proszę zabierzcie mnie z nią.

- Niestety ale możemy zabierać tylko rodzinę. Może Pani jechać za nami.

- Jasne...

Tom stał za mną i głaskał mnie ręką po plecach. Co wywołało u mnie mały dreszczyk. Popatrzyłam na niego ze łzami w oczach i znowu się rozwyłam. Jak miałam niby się dostać do szpitala. Po 1 na taksówkę nie chce mi się czekać po 2 nie mam prawa jazdy. 

Nagle chłopak wytarł mi łzy swoim kciukiem i położył mi rękę na policzku. Od razu zaczęłam się zbierać i ten ruch który wykonałam bardzo mi pomógł. Przytuliłam się do chłopaka a on bez żadnego słowa odwzajemnił. 

Mówię po angielsku ... Kochanie/Tom Holland [ZAWIESZONE]Where stories live. Discover now