~13~

120 11 3
                                    

Usłyszałam nieznajomy mi głos. Chociaż...

- Co? Nie masz może znajomych? Jaka szkoda...- powiedziała dziewczyna z chytrym uśmieszkiem.

- Kim jesteś?- zapytałam dziewczyny. Nie znałam jej chyba... To przecież. NADIA!!!

- Nie znasz mnie?- zapytała z ironią- Jestem dziewczyną Tomusia. I chciałam Ci coś przekazać.

Siedziałam cicho na ławce patrząc na nią jak na jakieś dziecko które chwali się zabawką. Była nawet ładną dziewczyną miała blond włosy, zielone oczy ale jej uśmiech był pełen fałszywości. Już jej nie lubię...

- Co takiego?- zapytałam i wstałam z ławki.

- Chciałam zakomunikować do Twojego łba że masz nie podchodzić do mojego Tomcia... a jeżeli Cię z nim zobaczę to...

- To co... Może mnie rozjedziesz autem? Albo rzucisz pod pociąg? Jasne Ale na takie zabawy to ja się nie piszę... Po drugie Tom to mój przyjaciel więc się nie czepiaj.- powiedziałam zadowolona z siebie i już minęłam ją i jeszcze powiedziałam przez swoje ramię- Miłego dniaaaa!!!

Jestem z siebie bardzo zadowolona. Pierwszy raz się chyba we mnie tak gotowało jak nigdy.

Szłam już w stronę domu z podniesioną głową do góry żeby mi korona nie spadła z głowy. HA. Tak mam duże EGO...

°•○●|Tom Pov's|●○•°

Jestem teraz na sesji do nowego filmu Avengers i przeglądam media społecznościowe bo mamy małą przerwę. Trafiłem na pewien kanał plotkarski. Pokazywali tam zdjęcie jak stoję pod drzwiami Liv i się z nią witam. CO KURWA! Jeszcze ją w to wciagnę. SHIT. SHIT. SHIT! Nie. Dobra na szczęście nie widać jej twarzy więc trochę się uspokujmy. Ale przecież będą ja teraz śledzić i w końcu dojdą do tego że to ona. Spiepszyłem...

Sesje minęły szybko bo praktycznie nie myślałem o występowaniu i nie skupiałem się bardzo nad szczegółami więc nawet nie zauważyłem jak już siedziałem na kanapie w domu moich rodziców. Jak wchodziłem przez furtkę do domu to popatrzyłem na dom Liv. Uśmieszek wkradł się na moja mordkę.

Siedziałem na kanapie. No w sumie to tylko może 5 minut bo usłyszałem dzwonek do drzwi. Nie spodziewałem się nikogo więc było to dziwne. Podeszłem do drzwi i przekręciłem klucz. Oktworzyłem drzwi.

- Cześć Kotku!- dziewczyna wykrzyczała i się na mnie rzuciła. Wiem powinienem się cieszyć ale między nami porobiło się trochę więcej problemów i nie było tak jak kiedyś. Nasze kłutnie wyglądały tak:


- Nie kochasz mnie ( Nadia)
- Kocham (Ja)
- Nie prawda!!! (Nadia krzyczy i wychodzi z domu)

Więc wygląda to tak jak kłótnia dzieci O zabawkę. Normalnie mam już tego dość. Nie mam siły na to. I ostatnio też zaniepokoiło mnie to że znika z mojego konta bankowego coraz więcej pieniędzy. Wiem jestem PIEPSZONYM MILIONEREM ale to przecież nic o mnie nie znaczy. Co nie? Przynajmniej dla Liv. Bo po pierwsze poznała mnie jeszcze przed tym jak dowiedziała się że jestem sławny a po drugie mówiła że to nie ma dla niej znaczenia. Jest idealna...

- C-cześć- dziewczyna stanęła na kostkę i chciała mnie pocałować ale ja tego uniknęłem bo zobaczyłem jak Liv wchodzi przez bramę na swoje podwórko. Szybko do niej pomachałem a ona mi odmachała. Podeszłem pod płot nie zwracając uwagi na Nadię.

- Cześć Tom!- powiedziała brunetka i też podeszła do płotu.

- Hej Liv... Ślicznie wyglądasz- przybrałem naturalny uśmiech i zobaczyłem jak dziewczyna się trochę rumieni.- Słodko wyglądasz jak się rumienisz.- Czułem na sobie wrogi wzrok Nadii. Więc chciałem jeszcze bardziej ją wnerwić.- Może wybierzemy się na kawę? Albo herbatę  jak wolisz..- powiedziałem do Liv a ona sie usmiechneła i kiwneła głową patrząc na Nadię i przenosząc wzrok na mnie. Wyglądała na zdziwioną. No cóż...

°•○●|Liv Pov's|●○•°

Więc mały ubdate. Jak wracałam do domu to zauważyłam Toma z lasęcją Nadią ale widziałam że nie bardzo się nią interesował i zaprosił mnie na kawę a ja się zgodziłam.

Siedzę sobie teraz przed Tomem w pięknej kawiarni zakładając przepyszne ciasto nie zwracając uwagi na nikogo innego niż na Toma. Patrzyłam na niego kątem oka i widziałam że się na mnie patrzy. Nie rozmawialiśmy prawie wiec chciałam przerwać tą niezręczną ciszę.

- Tom? Mogę zadać Ci pytanie?- zapytałam troszeczkę zawstydzona na co chłopak troszeczkę się ożywił i powiedział szybko.

- Jasne pytaj o co chcesz. Jestem do dyspozycji.- zaśmiał się A ja z nim.

- Więc... O co chodzi z Nadią. Oczywiście nie musisz mi odpowiadać nie jestem...- nie dokończyłam bo chłopak mi przerwał

- Nasze relacje się troche pogorszyły bo cały czas ma do mnie o coś problem a gdy chcę juz to skończyć to mnie przeprasza ile wlezie i nie chce tego... Tez znika z mojego konta bankowego coraz więcej pieniędzy. Liv to mnie już przerasta.- wstałam że swojego miejsca i usiadłam obok niego. Przytuliłam to najmocniej jak mogłam.

Teraz dopiero zdałam sobie sprawę że właśnie tego mi brakowało. Bliskości. Miłości. Szczęścia. Przytulania. Wszystkich najmniejszych rzeczy które wydają się bardzo proste. Tak! Postawcie się na moim miejscu i powiedzcie swojemu przyjacielowi że go kochacie. JASNE BARDZO PROSTE! Ale przecież ja tego chcę. Czemu jestem taka dziwna i nie mogę zdać się na odwagę a może on mnie nie lubi w ten sposób. Jest dużo teorii a ja już sama nie wiem co jest prawdą a co nie. To mnie przerasta.

- Tom.- czy to ten moment w którym wyznał sobie uczucia?- Ja...

- Liv jeszcze zanim coś powiesz ja chcę Ci podziękować że zawsze jesteś ze mną gdy coś się dzieje. Zawsze jesteś. I muszę Ci coś powiedzieć...

<•REKLAMA POLSAT•>

~ Życzę wszystkim miłych wakacji

DagmaraKu🥰


Mówię po angielsku ... Kochanie/Tom Holland [ZAWIESZONE]Where stories live. Discover now