⛓️16⛓️

535 65 43
                                    

Gdy już trochę ochłonęłam powoli wyciągnęłam telefon z kieszeni. Wybrałam numer do Hanmy. Nie dam sobie rady sama. Shuji natychmiast odebrał

Hanma: co tam księżniczko?

Wzięłam głęboki wdech. Ciężko jest mi mówić po tym wszystkim.

Ja: przyjdź... Proszę...

Ledwo to z siebie wydusiłam. Gardło mnie ściska i nie pozwala cokolwiek powiedzieć. Jestem w szoku cały czas.

Hanma: gdzie jesteś?

Zapytał. W jego głosie słychać, że się martwi.

Ja: w domu... Przyjdź szybko...

Głos mi się załamał i znów wybuchłam płaczem. Chłopak po drugiej stronie słuchawki to usłyszał.

Hanma: za chwilę będę...

Rozłączyłam się i schowałam twarz w dłoniach. Co dalej będzie z Kazutorą? On nie zasługuje aby pójść do więzienia. Sama bym tego karła zadźgała...

Po niecałych  5 minutach do domu wparował Shuji. Chłopak mało co a drzwi z zawiasów nie wyrwał. Wbiegł do domu i zaczął nerwowo szukać mnie po pomieszczeniach. Chyba mnie nie zauważył jak wchodził. Nie mam siły aby mu powiedzieć, że jestem tu. Zaczęło mi się kręcić w głowie więc się położyłam na zimnej podłodze.

Hanma japierdole nic ci nie jest? Nie zauważyłem cię jak wchodziłem

Zauważyłam właśnie... Podbiegł do mnie i położył moją głowę na jego kolanach. Patrzy na mnie zmartwionym wzrokiem.

Hanma źle się czujesz? Wziąć cię do szpitala?

Pokręciłam przecząco głową. Wplótł swoją rękę w moje włosy i zaczął się nimi bawić. Cały czas przed oczami mam jak policjanci zabierają Banana... Łzy napłynęły mi do oczu i znów się rozpłakałam.

Ja Kazu...

Szepnęłam i położyłam prawą rękę na czole. Brunet przygląda mi się uważnie.

Hanma a właśnie gdzie on jest?

Rozpłakałam się jeszcze bardziej. Wstałam do pozycji siedzącej. Nigdy bym nie pomyślała, że tak skończę tu wakacje...
Hanma wziął mnie na ręce jak księżniczkę a ja wtuliłam głowę w jego szyję. Jego zapach działa na mnie kojąco... Położyłam ręce na jego ramionach. Zaniósł mnie do salonu i siadł na sofie a ja wtulona w niego na jego kolanach.

Hanma policja go zgarnęła, cnie?...

Pokiwałam głową na znak, że ma rację. Chłopak głęboko westchnął.

Hanma kurwa wiedziałem, że tak będzie... Dobra pakuj się, przenocujesz u mnie a jutro pójdziemy na komisariat i się o niego zapytamy.

Podniosłam głowę i spojrzałam w jego oczy. Będę tęsknić za tym kolorem oczu, za jego ciepłymi dłońmi, za jego zapachem i ogólnie za nim samym. Teraz mam idealną okazję aby mu powiedzieć o moim wyjeździe. Tylko... Jak on to przyjmie?

Ja Hanma... Ja jutro wyjeżdżam...

Oczy chłopaka się poszerzyły a twarz zbladła. Spodziewałam się, że tak zearaguje... Spuściłam wzrok. Chłopak jednak złapał mnie za szczękę i przysunął moją twarz do swojej. Drugą rękę położył na moim biodrze i przysunął mnie bliżej niego.

Hanma zostawisz mnie?

Zapytał. Nie miałam w planach się z nim rozstawać jednak będziemy musieli, ten związek tak nie przetrwa... Spuściłam głowę, nie dam rady powiedzieć mu tego prosto w oczy.

Today and Forever [Hanma Shuji X READER]Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang