⛓️28⛓️

528 59 28
                                    

Czując ból w lewej ręce, na której przespałam całą noc przekręciłam się w bok. Przekręcając się nie poczułam pod sobą warstwy materaca. Wystraszona otworzyłam oczy jednak w tej samej chwili po moich plecach przeszedł ból i nieprzyjemny chłód. Cholera, spadłam przez sen z łóżka... Przecierając zaspane oczy usłyszałam, jak Shuji zanosi się ze śmiechu. Widział co robię i mnie nie złapał, co za baran... Wstałam z chłodnych paneli i zaczęłam masować się po bolących plecach mierząc Hanme złowrogim wzrokiem. Chłopak na mój widok jeszcze bardziej się śmieje. Pokręciłam głową, przecież nie ma tu nic śmiesznego...

Hanma daj, rozmasuje ci plecki

Przeczesał sobie opadnięte na czoło włosy i wstał do pozycji siedzącej. Posłał mi ten swój uśmiech po którym nogi mi się uginają. Bez większego namysłu położyłam się przy nim na łóżku na brzuchu. Chłopak przybliżył się do mnie i szybkim ruchem ściągnął ze mnie koszulę, którą rzucił w róg pokoju. Szybkim ruchem położyłam dłonie na swoich gołych piersiach. Co za chłop... Odwróciłam się do niego robiąc kwaśną minę.

Ja miałeś mnie masować a nie rozbierać...

Sam fakt, że mam na sobie tylko majtki leżąc przy nim mnie nieco przeraża. Znam go dość długo i wiem też jakie ma podejście do wielu spraw. 

Po chwili poczułam jego ciepłe ręce na swoich bolących plecach. Chłopak zaczął nimi jeździć w górę i w dół nie spiesząc się przy tym. Położyłam głowę na poduszce czując przepływającą przez moje ciało przyjemność.

Hanma zachowujesz się jakbym cycek nigdy nie widział, przecież nic ci głupku nie zrobię

Wiem, że mi nic nie zrobi. Nikomu tak bardzo nie ufam jak jemu. Ale... co? Odwróciłam głowę w jego stronę lekko zdziwiona a on się zaśmiał.

Ja a widziałeś?

Spuścił wzrok i zaczął przyglądać się moim plecom masując je. W pewnej chwili jego ręce zjechały na moje biodra. Delikatnie je ścisnął i uśmiechnął się sam do siebie.

Hanma może a co?

Oboje zaczęliśmy się śmiać. 

*** (ps tu się nic nie działo, żeby potem nie byłoXD)

Po skończonym masażu Shuji wstał z łóżka.

Hanma koniec już, powinny przestać cię boleć

Podszedł do walizki i klęknął przy niej. Wyciągnął z niej swoje świeże ubrania w które się przebrał. Leżę nieruchoma, nie chce aby widział mnie teraz bez stanika. 

Ubrany już chłopak stanął przy mnie i zaczął się śmiać. Żeby chociaż rzucił tą koszulkę gdzieś blisko...

Ja i co się znowu chichrasz?

Shuji położył się przy mnie i położył swoją dłoń na moim policzku gładząc go. Spojrzał prosto w moje oczy uśmiechając się szeroko. Chyba nie muszę powtarzać, że jego oczy są magiczne, nigdy nie mogę oderwać od nich wzroku

Hanma bo przy tobie jestem szczęśliwy, wstajesz czy nie?

Przyciągnął mnie do siebie i położył dłoń na moim pod brudku. Przysunął moją twarz do swojej i złożył delikatny pocałunek na moich wargach. Serce przyspieszyło swój rytm, czemu zawsze tak reaguje na jego bliskość? Spuściłam wzrok nieco zawstydzona a brunet się do mnie uśmiechnął. 

Hanma no dobra dobra, już się tak nie wstydź

Wstał z łóżka i poszedł znów do walizki. Wyciągnął z niej swoją koszulkę i rzucił nią w moją stronę po czym się odwrócił. Ostrożnie i powoli wyciągnęłam rękę po koszulkę. Spojrzałam na chłopaka, który cały czas się na mnie patrzy. Uniosłam jedną brew do góry a chłopak gdy zrozumiał co mam na myśli odwrócił się do mnie plecami.

Szybkim ruchem założyłam na siebie jego koszulkę i wstałam z łóżka. Podbiegłam do Hanmy i zaczęłam go łaskotać. Chłopak niby twardy a łatwo go można zmiękczyć. Shuji zaczął mnie delikatnie od siebie odpychać aby nie zrobić mi krzywdy jednak mnie tak łatwo się przegonić nie da. Popchnęłam go na łóżko a ten upadł na nie plecami. Szybkim ruchem siadłam na jego brzuchu i nachyliłam się nad nim z uśmiechem.

Ja ha, wygrałam!

Powiedziałam a chłopak się chytro uśmiechnął. Znam bardzo dobrze ten uśmiech, on coś zaplanował...

Nie myliłam się. Chłopak położył swoje dłonie na mojej talii i szybkim ruchem przerzucił mnie na łóżko. Złapał mnie za dłonie przyciskając je do łóżka i nachylił się. Przyłożył głowę do mojego prawego boku twarzy.

Hanma jesteś taka pewna?

Szepnął mi to do ucha a mnie przeszły ciarki. Chłopak to zauważył i wybuchł śmiechem wstając ode mnie.

Hanma dobra koniec tego, wstawaj już. Walhalla będzie mieć bardzo ważne spotkanie i masz na nim być księżniczko

Chłopak puścił mi oczko i wyszedł z pokoju. Jak to on ma w zwyczaju nie zamknął za sobą drzwi. Pokręciłam głową i klęknęłam przy walizce. Wyciągnęłam z niej kosmetyczkę i strój gangu po czym poszłam do łazienki ogarnąć się.

Po skończonej codziennej rutynie wyszłam gotowa z łazienki. Otworzyłam drzwi od swojego pokoju i rzuciłam tam kosmetyczkę i tą koszulkę Hanmy. Poszłam szybkim krokiem do kuchni, gdzie wszyscy siedzą przy stole i rozmawiają. Podeszłam do nich i siadłam między Kazu a Hanmą przy stole. Rozmowa nagle ucichła, czyżbym im w czymś przeszkodziła? Popatrzyłam się po nich. Hamma i Kazu odwrócili głowy w inne strony a Lucy spuściła wzrok.

Ja hm? Coś się stało?

Zapytałam oczekując w miare szybkiej odpowiedzi. Banan westchnął i wstał od stołu. Podszedł do blatu i podał mi stamtąd talerzyk z tostami. Wzięłam go od niego a po chwili położył herbatę przy mnie.

Ja dzięki, może mi ktoś powiedzieć?

Zaczęłam jeść. Kazutora zwrócił się do Hanmy, po jego wyrazie twarzy widać, że jest ostro wkurwiony.

Kazutora nie masz takiego prawa, ona jest bardziej delikatna niż ci się wydaje!

Shuji wstał z krzesła i stanął na przeciwko Banana. Nadal nie rozumiem o co tu chodzi...

Hanma chłopie sam widziałeś jak powaliła tamtych z Toman! Myślisz, że dam jej zrobić krzywdę?!

Kazutora jesteś pierdolonym wariatem!

Hanma oi uważaj na słowa gnojku!

Chłopacy rzucili się sobie do gardeł. Szybko wstałam z krzesła i zaczęłam rozdzielać od siebie chłopaków. Są ode mnie silniejsi więc często mi się wyrywali. 

W pewnym momencie jednak nie wytrzymałam. Moje całe ciało przepłynęła ogromna złość i chęć pobicia ich jednak nie dałabym rady uderzyć ani jednego ani drugiego.

Ja OGARNIJCIE SIĘ!

Krzyknęłam. Chłopacy odeszli od siebie, cały czas mierząc się morderczym wzrokiem. 

Ja należą mi się chyba wyjaśnienia, co?

Skrzyżowałam ręce na piersi. Hanma podszedł do mnie i wziął mnie za dłoń. Zaczął mnie ciągnąć w kierunku wyjścia.

Hanma na spotkaniu się dowiesz księżniczko...



PRZEPRASZAM ZA MOJĄ DŁUGĄ NIEOBECNOŚĆ, MAM W CHUJ NAUKI 

Today and Forever [Hanma Shuji X READER]Where stories live. Discover now