⛓️25⛓️

535 64 104
                                    

Po dłuższym chodzie doszliśmy z Shujim do budynku z wielkimi lednami rozmieszczonymi na całej ścianie. Weszliśmy do środka a tam ukazały mi się różnego rodzaju automaty i stoły przy których grali hazardziści. Odwróciłam się do Hanmy zdziwiona.

Ja po co tutaj?

Uśmiechnął się do mnie i podszedł do jakiegoś pana. Zapłacił mu a ten wydał mu żetony. Później skierował się do automatu przy którym siadł. Nigdy nie bywałam w kasynach, czy to w ogóle legalne w jego wieku?

Hanma łatwo można tu zarobić

Parsknęłam. Łatwo zarobić? Przecież to kasyno, tu wygrywa jeden na milion. Podeszłam bliżej chłopaka który coś majstrował przy maszynie. Po chwili wstał z krzesła i poszedł za automat. Po dźwięku sądzę, że otworzył z tyłu klapkę i zaczął coś robić przy kablach. Nie wiem co on kombinuje ale jeżeli ktoś nas złapie znów będziemy musieli uciekać na drugi koniec miasta przed policją a ta opcja się do mnie nie uśmiecha.

Hanma masz

Skierował w moją stronę dłoń w której trzymał żeton. Wzięłam go od niego i zaczęłam obracać żeton w dłoni.

Hanma wrzuć go i pociągnij mocno za dźwignie

Przybliżyłam się na krześle bliżej automatu. Wrzuciłam w specjalny otwór żeton a automat wydobył z siebie dźwięk. Złapałam za dźwignie i mocno pociągnęłam nią w swoją stronę a Shuji w tej chwili szybko wyszedł zza automatu. Oboje przyglądamy się ekranie na którym się kręcą (te takie te no nwm jak to się nazywa xD)

Po chwili zatrzymała się pierwsza siódemka. Następnie druga. Serce przyspieszyło mi w oczekiwaniu na końcowy wynik. Podszedł do nas ten pan, który wymienił nam pieniądze na żetony i również z nami się przyglądał.

Z niedowierzaniem przyglądam się komplecie trzech siódemek. Światła automatu zaczęły migać i wydobył się z niego dźwięk zwycięstwa. Facet, prawdopodobnie pracownik kasyna zaczął pakować w czarną walizkę banknoty które wypluwa z siebie automat. Wstałam z krzesełka i stanęłam obok Hanmy. Nie wiem co on robił za tym automatem ale zadziałało. Wygląda na to, że brunet często odwiedzał to miejsce.

Pracownik podał Hanmie walizkę z pieniędzmi i wyszliśmy z kasyna.

Hanma pierwszy raz przyszłaś i wygrałaś, muszę cie częściej tam zabierać.

Zaśmiał się a ja złapałam go za rękę. Głupek...

***

Gdy już odnieśliśmy walizkę do domu postanowiliśmy, że jeszcze gdzieś pójdziemy.

Wyszliśmy z ciemnych uliczek i udaliśmy się w stronę końca miasta na spokojny (mam nadzieję) spacer. Shuji przybliżył mnie do siebie za moje ramię a ja położyłam swoją rękę w jego pasie. Idziemy tak w siebie wtuleni dobrą godzinę i nic się nie dzieje. Nawet nie rozmawiamy. W końcu chłopak przerwał tą ciszę.

Hanma nudno tu, odjebałbym coś

Powiedział i popatrzył na mnie z uśmiechem. Ja odwróciłam głowę w kierunku lasu.

Ja idziemy w krzaki?

Zapytałam i oboje wybuchliśmy śmiechem. Chłopak pokręcił głową i Uśmiechnął się do mnie podejrzanie.

Hanma jak dorośniesz księżniczko, nie chce mieć teraz problemów z twoją matką

Kiedy miałam mu coś powiedzieć jednak ten podbiegł do znaku stop i wyrwał go z ziemi. Podeszłam do niego bliżej.

Today and Forever [Hanma Shuji X READER]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz