Pierwsze dni w nowym życiu.
Minęły już 3 dni a ja zacząłem powoli się osfajać z tym co mnie czeka. Wczoraj Karl z tamtąd wyszedł, ale ja nie dostałem od niego ani jednej wiadomości. Zaczynałem się martwić coraz bardziej, ale mama mnie uspokoiła. Dowiedziała się od szpitala w którym byliśmy, że Karl cóż nie przeszedł dobrze naszej rozłąki i dochodzi do siebie w domu. Bardzo mnie uspokoiła ta informacja.
Ja za to żyłem nowym życiem. Dwa razy w tygodniu spotkania z psychologiem, do tego antydepresanty z mocniejszą dawką, bo słaba nic nie zmieniała i nadal było źle.
YOU ARE READING
Fourth of July // Dreamnotfound
FanfictionNA SAMYM WSTĘPIE CHCE OSTRZEC ŻE JEST TO SMUTNA KSIĄŻKA WIĘC NIE ODPOWIADAM ZA WYLANE ŁZY ORAZ CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!!!!! Kto by pomyślał że zwykły letni wieczór może zamienić się w piekło? Na pewno nie ta dwójka, a szczególnie nie ten...