Wypadek.
Minęło całkiem sporo czasu. Dziś moje urodziny, ale jak zwykle rodzice są zapracowani więc o tym nie pamiętają. W planach jest aby dziś przyjechał do mnie Karl. Bardzo się za nim stęskniłem, a przez ten cały czas nasz kontakt właściwie tylko się polepszył.
~~~
Miał być godzinę temu i nadal go nie ma. W tym momencie do mojego pokoju wpadła mama, czego kompletnie się nie spodziewałem. Otrzymałem tylko jej smutną i przerażoną minę, a po chwili usłyszałem to jedno zdanie.
"Mieli wypadek"
Te dwa słowy krążyły w moim umyśle dopóki nie dotarło do mnie co one naprawdę oznaczają. Czy znowu starciłem swoją miłość? Od razu zacząłem beczeć jak jakieś dziecko, pomiędzy moim płakaniem usłyszałem abym się szykował, jedziemy do szpitala.
![](https://img.wattpad.com/cover/326872743-288-k520187.jpg)
VOCÊ ESTÁ LENDO
Fourth of July // Dreamnotfound
FanficNA SAMYM WSTĘPIE CHCE OSTRZEC ŻE JEST TO SMUTNA KSIĄŻKA WIĘC NIE ODPOWIADAM ZA WYLANE ŁZY ORAZ CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!!!!! Kto by pomyślał że zwykły letni wieczór może zamienić się w piekło? Na pewno nie ta dwójka, a szczególnie nie ten...