Właśnie siedziałam w kolejce na szkolnym korytarzu. Minął miesiąc, co oznaczało, że dzisiaj w całej szkole przeprowadzane są castingi. Nie wiem kto w ogóle wymyślił jakieś przesłuchania, aby dostać się do szkolnego kółka. Powinien być dla wszystkich chętnych uczniów. Większość zdecydowała spróbować swoich możliwości w drużynie futbolowej, jako cheerleaderki lub w kółku muzycznym. Kółko muzyczne brzmi przekonująco ale Bóg nie obdarował mnie jakimkolwiek talentem do śpiewu. Dlatego wybrałam kółko teatralne, choć nikt nie wiedział co właściwie będziemy na tym castingu robić.
- Gotowa? - spytał wesoły męski głos. Landon Preslay usiadł tuż obok mnie uśmiechnięty od ucha do ucha.
- Gotowa- powiedziałam pewnie, po czym usłyszałam swoje imię.
- Połamania nóg!
Przyszła moje kolej. Weszłam do szkolnej sali, w której miały odbywać się zajęcia. Nigdy wcześniej nie miałam okazji tu przyjść. Wyglądała jak mały teatr. Szeroka scena, czerwone potężne zasłony, reflektory, a przede mną biurko, w którym siedziało dwóch nauczycieli ze stertą papierów. Za nimi do końca sali stało pełno rozstawionych równolegle krzeseł. Cholera to wygląda jak ubogi teatr. Ale wciąż jak teatr! Zaczęłam się stresować.
- Dzień dobry- powiedziałam stając na samym środku, na przeciwko uśmiechniętej kobiety i niezbyt tryskającego entuzjazmem faceta.
- Dzień doby- odpowiedziała nauczycielka- Na stole masz parę propozycji scenariuszy. Podejdź i wylosuj jedną z karteczek. Następnie masz chwile na zaznajomienie się z tekstem, po tym możesz przejść do przedstawienia. Oczywiście możesz czytać z kartki.
Myślałam, że to będzie mniej skomplikowane. Zrobiłam to co powiedziała kobieta. Podeszłam i wylosowałam jedną z białych złożonych na kilka części karteczek.
- ,,Hamlet" Williama Szekspira- powiedziałam. Szlak
Wróciłam na środek sceny i dwa razy z pełnym skupieniem i dokładnością przeczytałam fragment dramatu. W przenośni i dosłownie.
- Gotowa?- tym razem z pełną powagą spytał facet.
- Gotowa- Odchrząknęłam i zaczęłam recytować:
Być albo nie być - oto jest pytanie- przerwa-
Kto postępuje godniej: ten, kto biernie
Stoi pod gradem zajadłych strzał losu,
Czy ten, kto stawia opór morzu nieszczęść
I w walce kładzie im kres? Umrzeć - usnąć -
I nic poza tym - i przyjąć, że sen Uśmierza
boleść serca i tysiące Tych wstrząsów, które dostają się ciału W spadku natury- Wdech-
O tak, taki koniec Byłby czymś upragnionym. Umrzeć - usnąć -Spać - i śnić może? - Wydech-
Ha, tu się pojawia Przeszkoda:
jakie mogą nas nawiedzić Sny w drzemce śmierci, gdy ścichnie za nami Doczesny zamęt? Niepewni, wolimy Wstrzymać się chwilę.
I z tych chwil urasta Długie, potulnie przecierpiane życie.Koniec. Chwile stałam wpatrując się w jakiś punkt. Starałam się wyrazić jak najgłębsze emocje, w końcu tekst był o śmierci. Podobał mi się. Uniosłem wzrok i spojrzałam prosto na nauczycieli. Tym razem oby dwoje mieli poważne miny. Zjebałam...
- Brawo! - usłyszałam okrzyk z końca sali. Jeszcze wyżej uniosłem wzrok i teraz ujrzałam stojące tam osoby. Emma Tylor, Michael Smith i... Nickolas Walker.
Stałam teraz jeszcze bardziej zdenerwowana. Nikogo nie powinno tu być. Tym bardziej jego. To były przesłuchania prywatne i nikt nie mógł na nich być, żeby pooglądać. Ja sama nie chciałam.
![](https://img.wattpad.com/cover/322527838-288-k59442.jpg)
VOUS LISEZ
Poisoned Hearts
Roman d'amour16-letnia Nessa Parker przeprowadza się wraz z rodzicami na wybrzeża Beverly Hills. Na dzielnicę gdzie wszyscy się znają. Zaczyna nowe życie. Nowy dom, nowa szkoła, nowi znajomi. Jest to idealny moment, aby zacząć wszystko od nowa. Problem jest w ty...