Rozdział 19

329 10 4
                                    

-zawsze możesz na nas liczyć Tina - dodał Vince

-a teraz mów co miałaś powiedzieć - powiedział Dylan

-będę miała swoją trasę koncertową, wracam na scene - powiedziałam ledwo powtrzymując się żeby nie pisnąć

-Ło, nie spodziewałem się tego dziewczynko, ale zabierzesz nas że sobą? - powiedział z dumą w głosie Dylan

-no jasne, ale jest taka jedna sprawa i potrzebna jest tu twoja zgoda Vine - powiedziałam i popatrzyłam na Vince'a

-słucham - oznajmił również na mnie patrząc

-bo wiesz że Hailie i ja zapisałyśmy się na tańce - powiedziałam

-że co? Nasza mała Hailie i taniec - powiedział Shane a ja, Vince i Hailie o rzuciliśmy go morderczymi spojrzeniami i zamilkł

-tak

-no więc piszę nową piosenkę a ja i Hailie tworzymy do niej choreografie i potrzebujemy twojej zgody żeby Hailie mogła wystąpić na scenie jako moja psiapsi tancerka, obie będziemy tańczyć tylko że ja dodatkowo będę śpiewać, a do tej konkretnej piosenki będziemy na scenie tylko we dwie - powiedziałam a wszyscy się na mnie popatrzyli jak na ducha oprócz Vincenta który patrzył na mnie jak zwykle zimnym spojrzeniem.

-zgoda o ile Sonny i chłopcy będą w pobliżu - teraz to wszyscy patrzyli takim samym spojrzeniem na Vince'a

-serio? Zgadzasz się - upewniła się Halinka a gdy Vince przytaknął obie wstałyśmy pisnęłtśmy i zaczęłyśmy podskakiwać z radości.

-ale super! - krzyknęłyśmy na raz

-ale spokojnie dziewczynki bo jeszcze dziurę w podłodze zrobicie - zażartował Dylan a my tylko wywróciłyśmy oczami.

Po jakimś czasie wszyscy Siedzieliśmy w salonie i rozmawialiśmy, zachciało mi się pić więc wstałam z kanapy i skierowałam się do kuchni gdy nagle usłyszałam za sobą głos Tonego

-gdzie idziesz kotek? - spytał a ja się odwróciłam w jego stronę on też wstał z kanapy i szedł w moją stronę -

-do kuchni napić się - oznajmiłam

-weź mi też - powiedział

-pierdol się - powiedziałam  i chciałam odejść ale Tony złapał mnie za talię, przyciągnął do siebie uśmiechnął się do mnie dwuznacznie

-tylko z tobą - powiedział i pocałował mnie namiętnie a ja oddałam pocałunek. Nagle z salonu usłyszeliśmy głos mojego brata.

-Tina! Zbieraj się idziemy do domu - oderwaliśmy siebie a ja pokierowałam się do holu z Adrienem ubraliśmy się, pożegnaliśmy się z monetami i po chwili byliśmy już w domu.
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
359 słów
Buziaczki😘

Miłość mojego życia(tony monet) Where stories live. Discover now