Bawiliśmy się świetnie, ja tańczyłam z Tonym a Hailie z Shane'em potem się troche pozmienialiśmy i wyszło na to że tańczyłam ze wszystkimi. Tańczyliśmy do 21:30. Długo tańczyliśmy bo aż 5 godzin ale ja tego aż tak nie odczułam.
Usiedliśmy we czwórkę na łóżku i postanowiliśmy zagrać w butelkę więc usiedliśmy na podłodze a Shane wziął butelke i zakręcił. Wypadło na Tonego
-pytanie czy wyzwanie - spytał jego bliźniak
-dobra poczekajcie zróbmy tak że jak ktoś nie będzie chciał wykonać zadania albo odpowiedzieć na pytanie pije szota - zaproponowałam
-dobra ale ty i Hailie nie możecie pić - zauważył Tony
-to wy pijecie wódke a my coś obrzydliwego... naprzykład sok pomidorowy - zapronowała Hailie
-okej ale skąd weźmiecie sok pomidorowy? - spytał Shane
-w tych automatach na korytarzu są - powiedziałam zirytowana tym co sprzedają w szpitalnych automatach - oni chcą nas tu otruć a nie wyleczyć - powiedziałam oburzona wstając ze swojego miejsca na co wszyscy się zaśmiali - ide kupić ma ktoś hajs?
-masz - powiedział Shane dając mi monete 5zł. Zdziwiłam się że Monetowie mają takie małe pieniądze w portfelu
Wzięłam monete i wyszłam z pokoju kierując się w stronę automatu wrzuciłam monete i wcisnęłam numerek, wyjęłam sok i wzięłam resztę. Wróciłam do pokoju na podłodze leżały 4 kieliszki i wódka postawiłam jeszcze sok i wróciliśmy do gry
-no to pytanie czy wyzwanie - ponownie zapytał Shane Tonego
-wyzwanie
-widziałeś tą recepcjonistkę? Jest megaładna, wygląda na 17 lat więc twoje zadanie brzmi: poderwij ją - powiedział pewnie Shane
Odrobine zabolało mnie to wyzwanie nie powiem że nie ale uspokoiła mnie reakcha Tonego
-nie ma opcji, pije, tutaj siedzi jedyna osoba którą mam ochotę podrywać - powiedział patrząc na mnie. Ja się uśmiechnęłam i pocałowałam go krutko w usta
Shane polał mu wódki a on ją wypił
-stypa, lecymy dalej - powiedział Shane przez co oberwał odemnie morderczym spojżeniem, Tony zakręcił butelką i wypadło na mnie
-pytanie czy wyzwanie?
-pytanie
-czego się najbardziej boisz? - spytała Hailie
-są dwie takie rzeczy, po pierwsze strasznie boje się wizji że kiedyś zostane sama i wszyscy się odemnie odwrócą a po drugie pająków
-pająków? - zaśmiał się Shane
-no mi nie było do śmiechu jal raz przez pająka dostałam ataku paniki i nie mogłam się uspokoić dobre pół godziny - powiedziałam a w oczach miałam tamto wydarzenie.
Chwile jescze pokręciliśmy. Wyszło na to że bliźniacy wypili po 5 szotów, Hailie 3 a ja 2.
Za nuedługo wybije północ więc wyszliśmy przed bódynek oglądać fajerwerki
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
401 słów
Buziaki😘