33. Chyba jesteś romantykiem

806 37 0
                                    

Impreza trwała już od ponad dwóch godzin, a Michał już zdążył być w samych spodniach, dlatego że razem z Wygusiem weszli na stół i zaczęli tańczyć. Jakoś tak się stało, że ściągnęli też swoje koszule, które wylądowały w czerwonym winie.
Ja też bawiłam się znakowmicie. Dostałam już swój tort, który był przepyszny, oraz ogromną ilość prezentów, który narazie nie było czasu ich rozpakowywać.

-Ale będzie jutro kacyk.- odparła rozbawiona Oliwka podając mi blanta. Przytaknęłam jej, a potem zapytałam.

-Wiedziałaś, ze Michał będzie chciał zapytać mnie o związek?- zapytałam ciekawa jej odpowiedzi. Nawet na nią nie patrzyłam. Zbyt bardzo byłam zafascynowana obserwowaniem poczynań mojego chłopaka, który tańczył z kubkiem w ręce, a towarzystwa dotrzymywał mu Tedeo.

-Oczywiście, że tak. Wszystko było zaplanowane, mówiłam ci.- odpowiedziała, zabierając mi blanta i ruszając na środek, abyśmy mogły znowu potańczyć.

Zaczęło lecieć "Tango", a w tym czasie podbiegł do mnie Michał chwytając mnie za łokieć i prowadzac w środek tłumu.

Zaczęłam wykrzykiwać razem z chłopakiem tekst piosenki, a Oliwka zaczela nas nagrywać. Na prawdę byłam szczęśliwa, czułam się jak pieprzony Bóg, który ma wszystko. Nic więcej do szczęścia mi nie było potrzebne. Gdy piosenka się skończyła Mata poraz kolejny dzisiaj wpił się w moje usta.

Odchodzilam właśnie z Michałem od tłumu, kiedy do domu weszła policja.

-Kurwa.- przeklnął brunet i pociągnął mnie szybko do jednego z pokoi.

Michał zaczął się rozglądać po pokoju, a ja lekko zmieszana i wstawiona zaczęłam się z niego śmiać.

-Cicho.- przycisnął mi dłoń do ust.-Masz przy sobie telefon?- zapytał, a ja pokiwałam przecząco głową.- Kurwa.

Przez chwilę panowała cisza, a Michał wyglądał na bardzo skupionego.

-Czemu tutaj weszła policja?- zapytałam podchodząc do Michała, ale on nie odpowiedział, za to powiedział coś innego dzięki czemu mocno mnie rozbawił.

-Wyjdziemy oknem.

Zaczęłam się śmiać po cichu, bo wciąż pamiętałam że w domu jest policja.
Widząc jednak twarz Michała, która patrzyła na mnie śmiertelnie poważnie, zrozumiałam że to nie jest żart.

Westchnęłam głośno i zapytałam.

-Jak chcesz to zrobić?

-Normalnie, chodź.- odparł.

Michał otworzył okno i wyskoczył pierwszy, popatrzyłam w dół i zobaczyłam, że w sumie to zyje.

-Chodź, nie jest wysoko.- powiedział, a wtedy ja usiadłam na ramię okna i wyskoczyłam łamiąc sobie prawie przy tym nogi.

-Ja pierdole.- przeklnęłam po cichu.

Michał podniósł mnie i pociągnął za rękę.

-Musimy stąd iść.- powiedział rozkazujacym tonem, prawdopodobnie podejrzewając, że będę chciała wrócić po Oliwkę.-Nie mamy telefonu i nie mamy jak im pomóc, jedyne co możemy teraz zro...-przerwał, a ja popatrzyłam się na niego pytająco.

-Co zrobić?- zapytałam, ale ten nie odpowiadał.-Michał?

-Czekaj, ktoś chyba też wyskoczył przez okno.- powiedział i nagle zza rogu wyszedł Szczepan z Oliwka i Wiktoria.

-O ja pierdole. Już myślałem że psy okrążyły cały dom.- zaśmiał się Szczepan.

-Gdzie Tadeo i Franek?- zapytał Michał.

To wszystko dla ciebie| MATAWhere stories live. Discover now