32. Czekoladowe oczy mojego chłopaka

975 39 8
                                    

19 czerwca

-Najlepszego jeszcze raz, muszę uciekać.- powiedziała Oliwka, a potem pobiegła w nieznane mi miejsce.

Mam dzisiaj urodziny.

Czy ktoś mi złożył życzenia?

Tak, mama, tata, Oskar, no i Oliwka, która powiedziała jedynie "najlepszego".

Czy jestem zawiedziona?

Jedynie tym, że nie dostałam życzeń od Michała.

21 czerwca

Oczywiście pamiętałam to, że planowana była na dla mnie impreza urodzinowa. Świętowanie moich dziewiętnastych urodzin zapewne będzie moim ulubionym świętowaniem. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Będzie na nich Michał.

Dostałam jedynie wiadomość od Oliwki, żebym była gotową na siedemnastą. No, a ja wstałam o trzynastej, czyli w sumie przedchwila. Wstałam z łóżka I leniwie się przeciągnęłam.
Dzisiejsza pogoda była na tyle piękna, że nawet gdybym wyszła w bieliźnie byłoby mi za ciepło.
Podeszłam do szafy I starałam się wybrać stylówke na dzisiaj. Wiedziałam, że wypadałoby przyjść jakoś wyjątkowo ubraną. W końcu to moje urodziny. Taka okazję mam raz w roku.

Propozycji miałam wiele. Na początku wybrałam sobie czarna spódnice do połowy łydki i czarny top bez ramiączek, ale odrzuciłam tą propozycję stwierdzając, że będzie mi niewygodnie tańczyć, bo będę musiała cały czas poprawiać top.

Druga propozycją była turkusowa spódniczka i dotego biała koszula niewiele krotsza od spódniczki, ktora sięgała lekko ponad połowę uda. No i do tego turkusowy duży krawat. Ale ta propozycje też odrzuciłam, bo stwierdziłam że chce okulary, a nie mam turkusowych.

Trzecia propozycja był różowy top I do tego różowe spodnie, ale nawet tego nie przymierzyłam, bo stwierdziłam że nie chcę iść w spodniach.

Czwartą propozycją była szafirowa sukienka z białymi nitkami. Była z lejącego się materiału. Miala szersze rękawy, które były trochę za długie bo wystawały mi jedynie palce. Tak to reszta sukienki była idealnie dopasowana do ciała. Sięgała do połowy uda. Od razu, gdy przymierzyłam sukienkę, przypomniałam sobie ze mam białe szpilki z wiązaniami, które idealnie będą pasować do białych nitek na sukience. Założyłam szpilki i do tego dobrałam białą torebkę z niebieskim znaczkiem diesel. Podobalo mi sie to jak wyglądałam. Postanowiłam jeszcze spiąć grzywkę niebieskimi spinkami. Stwierdziłam, że to jest idealny ficik. Podkreślał moje oczy, które bardzo polubiłam w ciągu ostatnich miesięcy.

Ściągnęłam wszelkie dodatki, które wczensiej założyłam, poza sukienką i zaczęłam się malować.

Samo wybranie w czym idę zajęło mi godzinę. Czas płynął nieubłaganie szybko, a ja stwierdziłam, że jeszcze chce się umyć. Szybko wstałam z krzesła I ruszyłam do łazienki.

Świeżo umyta w samej białej bieliźnie usiadłam ponownie na krześle i tym razem naprawdę zaczęłam się malować. Zrobiłam makijaż twarzy, ale chciałam coś zrobić z oczami. Nałożyłam, wiec biały brokat, i zrobiłam kreskę, która mi nie wyszła, a męczyłam się nad nią Piętnaście minut. Zmyłam, więc brokat i kreskę i postanowiłam najpierw nałożyć błękitny cień na powiekę i wtedy nałożyłam biały brokat. Zrobiłam czarna kreskę, która mi wyszła za pierwszym razem z czego ogromnie się ucieszyłam, pomimo że przez nią uciekło mi prawie dwadzieścia minut. Popsikałam twarz utrwalaczem i stwierdziłam, że jak będę już wychodzić to pomaluje jeszcze usta błyszczykiem.

Spojrzałam na zegarek, który wskazywał piętnasta czterdzieści dwa. Pisnęłam na widok godziny. Mam nie wiele ponad godzinę. Pobiegłam szybko do łazienki I zaczęłam prostować włosy. Nienawidziłam tego robić, zawsze zajmowało mi to, więcej niż powinno. A więc takim sposobem zostało mi półgodziny. Założyłam wszystkie wcześniej już przyszykowane dodatki, oprócz jednego. Moją kreacje idealnie dopełniał komplet, który dostałam od Michała pod choinkę. Był to naszyjnik I pierścionek z kawałkami szafiru. Założyłam je po kolei i stwierdziłam, że pasują idealnie. Uwielbiałam tą biżuterię, ale nie nosiłam jej zbyt często. Po kłótni z Michałem ściągnęłam ją, ale teraz wiedziałam, że muszę ją założyć.

To wszystko dla ciebie| MATAHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin