20.

590 25 8
                                    

Pov: Skyler.

Rozebrałam się i powoli wszedłam do gorącej wody. Najpierw nogi potem usiadłam a na końcu się zanurzyłam. Siedziałam tak z 3 minuty jak ktoś wszedł mu do toalety. Tom usiadł na toalecie nie zważając uwagi że jestem naga. Nic nie robił po prostu siedział.

-Nie widzisz że się kąpie? - zapytałam wkurzona.

-Nie przeszkadza mi to. - powiedział.

-A mi już tak. - powiedziałam zakrywają się.

-Możemy pogadać? - zapytał.

-Naprawde to jest tak ważne że tutaj musimy gadać? - zapytałam.

-Dla mnie tak. - powiedział.

Westchnęłam czekając aż chłopak zacznie. On tylko patrzył mi w oczy nie odkrywając wzroku.

-Dalej ci się podobam? - zapytał.

-Tom cholera jesteśmy wrogami. Od lat wyzywaliśmy się i upokarzaliśmy. Nie możemy się kochać. - powiedziałam wstając.

-Pytam się o ciebie. - powiedział.

-Od kiedy cię ja obchodze. - powiedziałam zakrywając się ręcznikiem.

Wyszłam trzaskając drzwiami. Zamknęłam się w pokoju kładąc na łóżku. Byłam tak cholernie zmieszana co do uczuć. Ubrałam się w bieliznę i poszłam sprawdzić czy Tom dalej jest. On stał oparty plecami o ściane.

-Jak dalej tutaj jesteś wybierz sobie co mam ubrać. - powiedziałam.
 
Chłopak wybrał mi krótki top i szerokie spodnie. Ubrałam się siadając na krześle. Zapaliłam świato i zaczęłam się malować. Chłopak dalej siedział na łóżku.

-Dowiem się prawdy? - zapytał.

-Jakiej prawdy? - zapytałam wklepując korektor.

-Podobam ci się czy nie? - zapytał.

-Tom cholera mówiłam jesteśmy wrogami. Nie nawidzimy się co się zmieniło? - zapytałam spoglądając na niego.  

On położył się na łóżku. Dziwny dzisiaj jest. Skończyłam makijaż i poszłam na dół. Chłopak oczywiście za mną. Zaraz miał przyjść ten sąsiad. Ktoś zapukał w drzwi a ja pobiegłam go nich.

-Hejkaaa. - powiedział Bill przytulając się. - yy czemu wyglądasz jak Tom?

-Nie pytaj. - powiedziałam oddajcie uścisk.

Usiedliśmy na fotelu i zaczęliśmy rozmawiać. Po jakimś czasie dzwonek zadzownił. Bill wstał otworzyć. Tym razem to był nasz nowy sąsiad. Mike przytulił się do każdego i usiadł obok mnie.

-Miło cię widzieć w naszej okolicy. - powiedziałam.

-A dziękuje mi też was miło poznać. - powiedział.

Tom wywrócił oczami i poszedł po krzesło do kuchni. Usiadł tak aby mógł widzieć nas wszystkich a my go.

-Coś nie tak powiedziałem? - zpytał Mike.

-On zawsze taki jest przepraszam za niego. - powiedział Bill.

-A wy wszyscy się przyjaźnicie czy jak? - zapytał chłopak.

-Bill i Tom to bliźniacy a ja się przyjaźnie z nimi. - powiedziałam.

-Czyli Tom się dziwnie na pewnie patrzy? - zapytał ciszej.

-Tom nie patrz się tak na niego. - powiedział Bill.

Tom wywrócił oczami i poszedł do kuchni. Otworzył lodówkę biorąc lód. Włożył do 4 szklanek i zalał colą. Podał nam wszystkim. Wcisnął się w szczelinę pomiędzy mną a Mikiem.

-Prosze. - powiedział wrednie się uśmiechają.

Wzięłam szklankę pijąc trochę. Odłożyłam ją i nastała niezręczna cisza.

-Do jakiej szkoły chodzisz? - zapytałam.

-Do tej najbliżej nas. - odpowiedział chłopak.

-Najbliższa szkoła to przedszkole nie wiedziałem że jesteś dzieckiem. - powiedział Tom.

-Tom o co ci chodzi? - zapytałam

-O nic normalny jestem. - powiedział.

-Możesz się do niego normalnie odzywać? - powiedziałam wkurzona.

-Jest okej przecież normalnie się zachowuje. - powiedział 

Pogadaliśmy jeszcze chwilę z sąsiadem. Okazało się że chodzi do naszej szkoły ale innej klasy. Ma o rok młodszą siostrę. Jest kochany i szanuje wszystkich. Przez cały czas Tom patrzał na niego swoim zabójczym spojrzeniem. Miał ochotę go zabić.
 
-Muszę iść. - powiedział wstając.

Przytuliłam go na pożegnanie i od prowadziłam do drzwi. Gdy wyszedł zakluczyłam drzwi skacząc jak dziecko.

-Fajny jest. - powiedział Bill.

-Nie podoba mi się. - poiwiedział Tom.

-A ktokolwiek ci się podoba? -   zapytałam Toma spadając obok Billa.

-Ty, alex, bill bo muszę, alan i pani od wosu. - powiedział.

-Nie lubisz pani od wosu. - powiedział 2 z braci.

-Ma fajną figurę. - powiedział.

Chwilę jeszcze Tom po marudził i poszedł do siebie. Siedziałam z Billem wtuleni oglądając coś tam.

-Smakowała ci sałatka? - zapytał Bill.

-Jaka? - zapytałam zdziwniona.

-No Tom miał ci zanieść po to dałem mu klucze. - powiedział Bill.

-Aaa ta pyszna była. - powiedziałam.

Nie wiedziałam o czym on mówił więc wróciliśmy do oglądania filmu. Koło 20 poszedł do domu. Otworzyłam lodówkę w zamiarze zjedzenia swojego pierwszego dania dzisiaj. Była dam miska a na niej coś naklejke.

-"Bill kazał dać smacznego mała". - przeczytałam pod nosem. - słodkie.

Była to sałatka z makaronem i warzywami. Odgrzałam na patelni i zjadłam. Przebrałam się w piżamkę i poszłam do pokoju. Położyłam się i zasnęłam. 

From enemies about love / Tom KaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz