ROZDZIAŁ 6

3.2K 223 62
                                    

Z okazji, że na moim profilu na Wattpad wybiło 10k obserwujących, wstawiam wam rozdział. Mam nadzieję, że wam się spodoba :)


VINCENZO

Patrzyłem na moją siostrę, która nerwowo krążyła po salonie. Przyleciała dziś rano, aby zawracać mi dupę swoimi problemami życiowymi. Oczywiście, jak przystało na starszego brata, słuchałem jej i próbowałem jakoś ją wesprzeć.

– Lorenzo i tak poszedł ci na rękę – zauważyłem, wędrując za nią wzrokiem. Wypuściła z irytacją powietrze z płuc.

– Wiem! – jęknęła zdenerwowana. – Nie wyobrażam sobie poślubić kogoś, do kogo nie żywię żadnych uczuć. – Opadła na sofę, krzyżując ręce na piersi. – To nie może być byle kto. Mam z nim spędzić całe życie.

Otoczyłem ją ramieniem, przyciągając do siebie. Oparła głowę o moje ramię, pogrążając się w ciszy. Nie miałam dla niej żadnej rady, ani pocieszenia. Taki był jej los. Jest pierwszą kobietą w naszej rodzinie, która dostała tytuł Capo i mogła zadecydować, kogo poślubi.

– Mam miesiąc, aby podać kandydata, w innym przypadku, on zadecyduje – mruknęła smutno.

– Z kim dogadujesz się najlepiej z oddziału w Las Vegas? – spytałem i czekałem cierpliwie, aż udzieli mi odpowiedzi.

– Z Declanem – wyznała tak cicho, że z trudem ją usłyszałem. – Ale on jest z piętnaście lat starszy – dodała z napięciem. Westchnął ciężko, wiedząc, że podjęcie decyzji przez moją małą siostrzyczkę jest dla niej trudne.

– Nie masz dużego pola manewru, Elda. Claire i Giovanniego dzieli dziesięć lat różnicy, a są szczęśliwy.

– To nie to samo. – Naburmuszyła się jak małe dziecko, co wywołało uśmiech na mojej twarzy.

– Nie wybrzydzaj, Elda. Niektóre kobiety z naszego świata muszą wychodzić za mąż za starych dziadów. – Spojrzałem na nią wymownie, a ona przewróciła oczami.

– Zastanowię się nad tym – wymamrotała nieprzekonana, ale się nie sprzeciwiała, bo nie chciała słuchać moich mądrości.

– A więc przyjechałaś tylko na rozmowę ze mną? – spytałem rozbawiony.

– To tak przy okazji – rzuciła, podnosząc się. – Chciałam przejrzeć twój nowojorski towar. – Puściła mi oczko, na co uniosłem oczy ku sufitowi.

– Elda uważaj, jak się wyrażasz o moich ludziach. – Pogroziłem jej palcem, co wywołało jej śmiech.

– Tak, tak – Poklepała mnie po barku. – Lepiej powiedz, jak idą ci poszukiwania tajemniczej Evie? – Zaciekawiła się, na co cały zesztywniałem.

Rok temu poznałem najpiękniejszą i najbardziej seksowną kobietą, jaką kiedykolwiek poznałem. Nie potrafiłem wyrzucić jej ze swojej głowy, a przecież to nie powinno być takie trudne. Przespaliśmy się i na tym powinno się zakończyć. Jednak tak nie było, przynajmniej w moim przypadku.

Pół roku powstrzymywałem się, aby jej nie szukać. Chciałem uszanować jej decyzje o nieujawnianiu swojej tożsamości, ale pękłem. Niedługo po tym, jak Giovanni się wybudził, poprosiłem go, aby ją odszukał, jednak było to prawie niemożliwe. Organizatorzy przestrzegali ustalonych zasad, w tym tej, która mówi o nieujawnianiu tożsamości pracowników.

Desperacko próbowałem ją odnaleźć, ale ciągle wpadałem w ślepe uliczki. Zaczynałem wariować z jej powodu. Od śmierci mojej żony nie pożądałem żadnej kobiety. Powiedziałem jej prawdę, że gdybym był w stanie ją pokochać, zabiegałbym o nią. Tak było wtedy. Teraz byłem gotowy nauczyć się kochać, aby ją mieć.

Dottore Italiano | La Mafia Italiana #3Where stories live. Discover now