31 Lipca - 3 Sierpnia 1949

39 8 6
                                    

-Dobra. Posiedziliśmy trochę, ale musimy się zbierać. Zbliża się wieczór. Idealna pora na ucieczkę. - Polska zaczął tłumaczyć swój plan.

Spakowali potrzebne rzeczy oraz granata i ruszyli w drogę powrotną. Teraz z Białorusią. Z miasta wyjechali pierwszym pociągiem.

Jechali naprzód, zostawiając za sobą, zasypiające miasto. Nieliczne, oświetlone uliczki świeciły słabym pomarańczowym światłem. Na ulice wychodziły pierwsze nocne patrole milicji. Zbliżała się godzina policyjna.

Nocny ekspres pędził przez ciemne pola i wsie, których mieszkańcy w swoich domach nigdy nie mieli prądu, ani bieżącej wody czy też kanalizacji.

Siedzieli samotnie w przedziale, kiedy weszli agenci radzieccy.

-Мы можам сесці? - Zapytali.

-Польская - odpowiedziała Białoruś.

-Możemy usiąść? - Powtórzył po polsku.

-Tak, oczywiście. Siadajcie. - Pozwolił Polska. - Co tu porabiacie? - Zaczął ich ciągnąć za język.

-Umm.... Eh.... - Mocno zakłopotało ich to pytanie.

-Agenci? - Szybko rzucił pytaniem.

-Umm...... Tak... Ale skąd.. - Na ich twarzach było widać zmieszanie i zdziwienie jednocześnie.

-Doświadczenie powiedzmy... - Miło się uśmiechnął. - Dokąd jedziecie?

-Wysiadamy przed granicą z Litwą. - Młodzi agenci się rozluźnili. - A wy?

-Do Wilna. To takie piękne miasto. - Zaczął Litwin.

-Oczywiście Mińsk też. - Wtrącił szybko Polska.

Wszyscy dojechali na swoje miejsca. Litwin wysiadł na dworcu w Wilnie, a Polska z Białorusią pojechali dalej. Jeździli od stacji do stacji, żeby zmylić wywiad. Pojechali nad morze, pokręcili się tam trochę, a później udali się do Szczecina. Stamtąd odbili na południe, aż przybyli do Wrocławia. Minęło im na tej podróży kilka dni. Wysiedli w miejscowości pod granicą z Czechosłowacją, którą pokonali na pieszo. Po czeskiej stronie wsiedli do autobusu i ruszyli w kilkugodzinną podróż do bezpiecznego miejsca.

Pokonali kawał drogi. Przejechali wiele województw. Byli na wielu stacjach. Zrobili tysiące kilometrów. Setki pięknych widoków i kilka dni bez odpoczynku. Noce i dnie powoli zlewały się w jedność. Trochę odpoczynku dobrze zrobi im na zdrowie.

Żelazna dłoń. ||Countryhumans||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz