Rozdział 10

19 1 0
                                    

perspektywa Axela

Dobrze wiedziałem, że ta wiadomość na pewno się spodoba moim rodzicom. Gdy się u nich pojawiłem to ci odbywali dalsze szkolenie z paniami. I widać było, że obie panie mają już dość. A dopiero co zaczęły. Gdy ci mnie ujrzeli to wiedziałem jedno, że już wiedzą, że mam im coś do przekazania. I jak się okazało to miałem rację. Gdy ci się dowiedzieli o co chodzi. To dobrze wiedziałem, że nosiciel planuje już atak. Jak zniknął to ojciec kazał o tym poinformować mojego bliźniaka. Co od razu uczyniłem i dobrze wiedziałem, że na pewno wesoło.


perspektywa Natha

Widząc brata to od razu się domyśliłem o co chodzi i miałem z tego dobry ubaw. Ale co się dziwić. Jak można było się tego spodziewać. Ale jedno wiem na pewno, że nie będziemy się nudzić. A nosiciel i tak nic z tego nie rozumie. Ale to już nie moja wina. Gdy zostałem sam to weszła moja żona. A ja dobrze wiedziałem, że ta już o wszystkim wie. I też nie może się już doczekać. A ja się jej nie dziwiłem. 


perspektywa Albusa

Ja na prawdę lubię takie wiadomości. I już nie mogę się doczekać aż będę mógł przeprowadzić atak. Który na pewno się uda. Ale można było się tego waśnie spodziewać. Na szczęście nikt nie wie jakie ma lany. Co mnie cieszy i żeby tak zostało to zacząłem dalej szkolić panie i dawać im co jakiś czas kary za nie wykonanie zadania albo rozmowy. 


perspektywa Gellerta

Już się nie mogę doczekać soboty. Gdy będę mógł ukarać swojego ptaszka. A ten nawet o tym nie będzie wiedział, ponieważ nie będzie się tego spodziewał. Ale co się dziwić. Jak nigdy nic nie wiadomo. I żeby za bardzo o tym nie myśleć to zacząłem czytać książkę. A czas mijał mi na prawdę szybko. 

Harrison Riddle 2Where stories live. Discover now