Rozdział 13

16 2 0
                                    

perspektywa Jamesa

Gdy mój ukochany wrócił to od razu okazał mi wspomnienia. I musiałem przyznać, że nie brałem pod uwagę fakt, że mój pierworodny może chronić brata. Ale co się dziwić. Jak nigdy nic nie wiadomo. I dobrze wiem, że nie tylko ja mam takie zdanie. Ale strony za bardzo wdał się w swojego ojca i wujka. Ta dwójka też mnie zawsze chroniła. I nie mogę marudzić z tego owodu. Za to cieszyć się, z tego owodu. Ale to już zupełnie inna historia. Moje rozmyślenie przerwało objawienie się mojego brata który został już o wszystkim wcześniej poinformowany. Przez mojego ojca. A ja się nie dziwiłem. I ten chciał się czegoś więcej dowiedzieć, ponieważ miał wtedy spotkanie. 


perspektywa Jeremy'ego

Niestety nie było mnie w kraju. Gdy odbywało się wyjście do Hogsmeade. Ale na szczęście wszystkiego poszło zgodnie z naszym planem. Co mnie na prawdę cieszyło. I jak się okazało to mój chrześniak się wdał we mnie i swojego ojca. Ale szkoda, że to nie widziałem. Ale coś czuję, że wkrótce będę miał okazję. I z tymi właśnie myślami wróciłem do domu. Wiedząc jedno, że młodzież umie o siebie zadbać.


perspektywa Toma

Muszę przyznać, że nie spodziewałem się, że mój szwagier się pojawi. Ale z drugiej strony dowiedział się, że ktoś zaatakował jego bratanków. Na szczęście spotkanie nie trwało zbyt długo i mogłem spędzić czas ze swoją rodziną. Z tymi właśnie myślami od razu udałem się z mężem do sypialni gdzie zaczęliśmy mile spędzać razem czas. I nikt nam nie przeszkadzał. Co mnie na prawdę cieszyło. 

Harrison Riddle 2Where stories live. Discover now