Chapter 14

296 44 30
                                    

Wooyoung w skupieniu wnosił ostatnie poprawki w rysunku, chcąc uwiecznić każdy, najmniejszy detal. Nie zwracał nawet uwagi na dziwną i niezręczna ciszę między nimi, był zbyt pochłonięty rysowaniem, poświęcając całą swoją uwagę kartce papieru i kolejnym starannie rysowanym liniom. Dopiero głos Sana wybudził go z transu.

- Możemy zrobić sobie przerwę? - zapytał niepewnie, a Wooyoung zdezorientowany spojrzał w jego kierunku, będąc nagle wyrwanym z czynności.

- Oh. Jasne, odpocznij sobie. - powiedział po chwili, zażenowany, że kompletnie odleciał i niemal zapomniał o obecności Sana, mimo że przez cały czas uważnie mu się przyglądał. - Przynieść coś do picia, albo...

- Nie trzeba. Pozwolisz, że spojrzę? - wskazał na sztalugę, na co Wooyoung przytaknął energicznie.

San ubrał na siebie koszulkę i podszedł do młodszego, pochylając się nad rysunkiem. Przez jego twarz przewinął się cień uśmiechu, ale był to zaledwie ułamek sekundy. Wooyoung natomiast wpatrywał się w niego, mając go tak blisko siebie. Od rana chodziła mu po głowie pewna myśl. Zawsze skupiał się tylko na tym, że to on zakochał się w Sanie i bał się wyznać swoje uczucia, mimo że Yena mogła załatwić wszystko znacznie szybciej. Ale po wczorajszym pytaniu ze strony Sana zaczął się zastanawiać, czy starszy przypadkiem nie czuje się podobnie względem niego. Może nie miał żadnych dowodów, ale... To nie było niemożliwe, prawda?

San odwrócił wzrok w jego kierunku, przez co zastygli w bezruchu, wpatrując się w siebie nawzajem, a Wooyoung walczył z chęcią pocałowania Sana. Czy odepchnąłby go? Nie przekona się, jeśli nie spróbuje...

Starszy zdawał się nie mieć nic przeciwko, kiedy powoli zbliżał się, wpatrzony w jego usta, ale w momencie, kiedy dzieliło ich zaledwie kilka centymetrów, odsunął się nagle spanikowany, uciekając wzrokiem.

- Ja... Pójdę do toalety i... I potem możemy wrócić do pracy. - powiedział niepewnie i zniknął z pomieszczenia, zostawiając Wooyounga samego w osłupieniu.

Co to miało być?

Mimo że Wooyoung chciał coś jeszcze powiedzieć podczas ich dalszej pracy, nie mógł znaleźć odpowiednich słów, by zacząć jakikolwiek temat

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Mimo że Wooyoung chciał coś jeszcze powiedzieć podczas ich dalszej pracy, nie mógł znaleźć odpowiednich słów, by zacząć jakikolwiek temat. Nie podobało mu się to, co miało miejsce chwilę przedtem i chciał jasno określić na czym stoi. Nawet jeśli to był moment, kiedy San wreszcie go odrzuci. Niby miał poczekać z tym do końca dyplomu, ale... Czuł, że prędzej wyżre go to od środka.

- Chyba skończyłem. - oznajmił odkładając przybory i przeciągając się mocno.

San podszedł znów do sztalugi, tym razem zachowując odległość i przyglądnął się swojemu portretowi. Wciąż czuł się dziwnie z tym, że to akurat jego Wooyoung wybrał jako modela. Miał zamiar trzymać się na baczności, by uniknąć sytuacji takiej jak dziś. Nie chciał robić, czegoś, czego oboje pożałują. Wooyoung jednak miał do tego nieco inne podejście. Chciał jakoś sprowokować Sana, choć jeszcze nie wiedział jak. Podniósł się powoli, pozornie odsuwając się od sztalugi, następnie udając odrętwienie w stopie runął prosto na Sana, zmuszając go, by ten złapał go, zanim upadł. I udało się, a San nieświadomy tej pułapki, zmartwiony objął mocno chłopaka.

Painted Confession • Woosan ✓Where stories live. Discover now