Chapter 16

367 41 10
                                    

Szkoła spędzała mu sen z powiek. Był zły na siebie po ostatnich zajęciach i danej mu korekcie. Nie pamiętał kiedy ostatnio wytknięto mu aż tyle błędów, a co za tym szło, jego praca do końca zajęć była raczej mało efektowna. Żeby tego było mało, po wyjściu ze szkoły następnego dnia natknął się na Yenę, która normalnie minęłaby go z krótkim przywitaniem. Teraz jednak najwyraźniej miała ochotę na rozmowę.

- Pokłóciłeś się z Sanem? - mógł się spodziewać, że to o to chodzi.

- Czemu tak sądzisz?

- Ostatnio wrócił do domu strasznie dziwny. Jakby rozdrażniony.

- To nie do końca tak...

- To jak? Nie mów mi tylko, że przyznałeś się, że ci się podoba.

- Nie... To znaczy, nie powiedziałem tego.

Przez chwilę żadne z nich się nie odzywało.

- Zaraz, co?! - do dziewczyny dotarł sens jego słów. - Co zrobiłeś?

- Zapomniałem się, okej? Poza tym, to nie tak, że zmusiłem go do pocałunku...

- Całowałeś się z moim bratem?! - Wooyoung spanikowany zasłonił jej usta dłonią, bojąc się, że ktoś dziwnie na nich spojrzy. - I co on na to?

- Cóż... Najpierw odwzajemnił. Potem chyba coś mu się odwidziało. Nie wiem. Wyszedł zaraz potem tłumacząc się, że musi iść na pociąg.

- Kretyn - prychnęła Yena pod nosem. - Co zamierzasz teraz zrobić?

- Oboje zgodziliśmy się, żeby udawać, że to nie miało miejsca. Tak naprawdę nie chcę tego, ale nie wiedziałem, co innego miałem mu odpisać. W każdym razie, muszę to zrobić na spokojnie, żeby-

- Nie. - przerwała mu, na co spojrzał na nią zdezorientowany. - W ten sposób cały czas będziecie wokół siebie krążyć. Jeśli już chcesz jakoś do niego dotrzeć, to musisz być bezpośredni.

Wooyounga zaskoczyła ta nagła rada. Yena nigdy nie wypowiadała się na temat tego, jak powinien podchodzić do swojej relacji z Sanem i co powinien zrobić, by go do siebie zachęcić. Zaskoczony zdał sobie sprawę, że nigdy tak naprawdę nie spytał przyjaciółki o możliwość, w której San odwzajemniałby jego uczucia.

- Wiesz może, czy San-

- Nie zamierzam wchodzić pomiędzy was i wam pomagać, ani też utrudniać. Musisz sobie z tym poradzić sam, a tą radę potraktuj jako miły bonus-niespodzianka.

Po tych słowach odwróciła się i odeszła w przeciwnym kierunku. Jej rada jednak dała Wooyoungowi do myślenia. Skoro Yena uważa, że obecną taktyką niczego nie osiągnie, będzie musiał coś zmienić. Niezbyt chciał się narzucać Sanowi, ale wychodziło na to, że nie miał wyboru. W końcu kto znał Sana lepiej, niż jego własna siostra?

Od kilkunastu już minut jego wzrok podążał wiernie za ruchem pędzla i pojawiających się na płótnie plam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Od kilkunastu już minut jego wzrok podążał wiernie za ruchem pędzla i pojawiających się na płótnie plam. Coś jednak ewidentnie nie dawało mu spokoju i nie była to przytłaczająca cisza, jaka panowała w pomieszczeniu. Męczyła go świadomość, że San pała dziwną niechęcią do jego osoby i nawet jeśli choć w małym stopniu podobał mu się Wooyoung, usilnie chciał temu zaprzeczyć. Jung starał się to zrozumieć, ale nie potrafił.

- Wyglądasz na zmęczonego. - zauważył w końcu San.

Miał to powiedzieć już w momencie, kiedy spotkali się wcześniej na mieście. Wooyoung był cichy, jakby nieobecny, a cienie widoczne pod oczami tylko podpowiadały Sanowi, że nie spał ostatnio zbyt dobrze.

- Może powinniśmy na dziś odpuścić? - zaproponował, ale niezadowolone spojrzenie ze strony młodszego podpowiedziało mu, że nie jest zachwycony tym pomysłem.

- Możesz po prostu powiedzieć, jeśli nie masz ochoty dziś dla mnie pozować. - odłożył pędzle i przetarł zmęczone oczy z głośnym westchnieniem.

- N-Nie miałem tego na myśli-

- Wiem. Przepraszam.

On sam wiedział, że jest zbyt zmęczony, by myśleć trzeźwo, przez co swoje zdenerwowanie wylewał na tych, co miał pod ręką. Czuł się przez to źle wobec Sana. Ten jednak był wyrozumiały, znał sytuację, w jakiej był obecnie Wooyoung. On sam bardzo się męczył w ostatnim roku liceum i nie chciałby przeżyć tego po raz drugi. Dlatego wstał ze swojego miejsca i podszedł do młodszego, chcąc w jakiś sposób dodać mu otuchy.

- Chciałem zasugerować, że nie wyglądasz najlepiej i powinieneś odpocząć. - powiedział San całkowicie spokojnie i ujął delikatnie kark młodszego, zaczynając masować go okrężnymi ruchami. Wooyoung westchnął na ten miły gest.

- Nie wiem, jak wytrzymam jeszcze te kilka miesięcy - przyznał szczerze. - Mam dość.

- Potrzebujesz odpoczynku. - San przykucnął naprzeciw niego, układając dłonie na jego kolanach. - Też przez to przechodziłem i też na ostatniej prostej chciałem się poddać. Masz ogromny talent, Woo i naprawdę będziesz żałował, jeśli go nie wykorzystasz.

- Sam nie wiem... Nie mam planów na studia.

- Nie szkodzi. Zawsze możesz próbować wielu rzeczy, szukając tej właściwej. A ja będę obok, kiedy będziesz tego potrzebował.

Wooyoung zdziwił się na te słowa. Mówili teraz o nieco dalszej przyszłości  kiedy skończy liceum, poradzi sobie z dyplomem i zakończy współpracę z Sanem. A mimo to starszy nie zamierzał zrywać z nim kontaktu, chciał utrzymać tę relację, choć wiedział już zapewne, że w grę wchodzą nieco głębsze uczucia.

- San... Chciałbym ci coś powiedzieć. - nie przemyślał do końca tego, po prostu słowa same wyszły z jego ust. Zawahał się więc chwilę potem, rozważając, czy powinien wyznawać swoje uczucia.

- Co takiego?

Mimo że San wyglądał na spokojnego, tak naprawdę stresował się przed tym, co usłyszy. Podejrzewał, że Wooyoung w jakimś stopniu odwzajemnia jego uczucia, ale chyba nie był gotowy, by je przyjąć. Po prostu jeszcze nie teraz, potrzebował czasu.

- Otóż... Nie wiem czy wiesz, może Yena coś ci wspominała, mimo że prosiłem ją, by nic nie mówiła, ale od jakiegoś już czasu... Właściwie od kilku lat, kiedy jeszcze chodziliśmy razem do szkoły... Ja...

- Wooyoung. - przerwał mu w połowie wypowiedzi nieco zaniepokojony. Nawet jeśli jego serce biło mocniej na myśl, że młodszy odwzajemnia jego uczucia, nie wiedział jak ma na nie odpowiedzieć. - Co chcesz przez to powiedzieć?

- Podobasz mi się. Od dłuższego czasu. Wiem, że to może teraz dziwnie zabrzmieć, kiedy kazałem ci pozować do mojego dyplomu, ale to nie tak jak myślisz-

- Woo, spokojnie. Myślisz, że dlaczego zgodziłem się bez wahania, kiedy usłyszałem, że chcesz, bym dla ciebie pozował?

Zapadła chwilowa cisza, a Wooyoung bał się, że jeśli teraz się odezwie, z jego ust wypłynie jedynie niezrozumiały bełkot. Wiedział jednak jedno. San odwzajemniał jego uczucia, a to już było coś.

- Czyli ty też...

- Woo, wiem, że to zabrzmi jeszcze bardziej idiotycznie, ale... Nawet jeśli oboje czujemy to samo... Wolałbym póki co pozostać przyjaciółmi.

...

a/ plz puściło mi się rewrite the stars pod koniec 😭

Painted Confession • Woosan ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz